Ze względu na jego złą jakość przedwcześnie umiera u nas ponad 40 tys. osób na choroby płuc i układu krążenia. Niechlubne statystyki, w tym ranking Europejskiej Agencji Ochrony Środowiska, przywołali dyskutanci w debacie „Gospodarka niskoemisyjna w walce ze smogiem", która odbyła się pod auspicjami „Rzeczpospolitej".
Rozmówcy zgodzili się co do tego, że smog nie jest problemem tylko centrów dużych miast. Występuje także na ich obrzeżach, a także na małych osiedlach i terenach wiejskich. To dlatego, że zawieszone w powietrzu drobiny pyłów i szkodliwe dla zdrowia substancje emitowane są nie tylko przez zakłady przemysłowe i samochody, ale też przez domowe paleniska.
Dym z domu
– Użytkownicy pieców palą w nich, czym się da. Na Mazowszu ponad 80 proc. zanieczyszczeń pochodzi z tzw. niskiej emisji, tj. z kominów domów – wskazywał Wojciech Dąbrowski, prezes PGNiG Termika, która posiada 12 proc. rynku ciepła w Polsce, m.in. produkuje je dla Warszawy. – Nasze elektrociepłownie, choć spalamy w nich węgiel, mają nowoczesne filtry wyłapujące zanieczyszczenia. Wydobywające się z nich spaliny mają marginalny wpływ na powietrze, którym oddychamy – podkreślał Dąbrowski.
Faktycznie, duże bloki energetyczne już są w większości dostosowane do surowych norm wyznaczonych dyrektywą unijną o emisjach przemysłowych (IED). Restrykcyjne normy wejdą niedługo także dla średnich źródeł o mocach od 1 MW do 50 MW (dyrektywa MCP). Tymczasem to gryzący dym z domowych palenisk jest największym winowajcą, zwłaszcza że do kotłów wrzuca się niekiedy śmieci i najgorszej jakości paliwa, jak miały i muły węglowe.
Tych najmniej kalorycznych paliw spala się w Polsce ok. 1 mln ton rocznie (kosztują 200–300 złotych za tonę). – Ludzie myślą, że w ten sposób oszczędzą. Tymczasem, używając miału, muszą go spalić więcej niż węgla dobrej jakości. Dlatego nie tylko nie ma to uzasadnienia ekonomicznego, ale dodatkowo jest szkodliwe dla zdrowia – zwraca uwagę Kinga Majewska, zastępca dyrektora departamentu ochrony powietrza w Ministerstwie Środowiska. Jej zdaniem podstawą jest budowanie w ludziach świadomości ekologicznej.