Projekt nazywa się CASA 1000 i jest pomysłem amerykańskim na zmniejszenie wpływów Rosji w Azji Centralnej. 11 maja w Tadżykistanie ruszyła jego realizacja przez konsorcjum państwowych firm z tych czterech państw. Linia wysokiego napięcia ma być gotowa w 2018 r i ma umożliwić eksport nawet do 5 TWh rocznie z dużych, zbudowanych w czasach ZSRR elektrowni wodnych w Azji Centralnej (Nurek w Tadżykistanie i Toktoguł w Kirgistanie) na energochłonny rynek pakistański (Afganistan zapowiedział, że na razie nie zamierza importować prądu).

Eksport będzie się odbywał w okresie letnim, gdy zarówno zapotrzebowanie na prąd w Pakistanie, jak i jego produkcja w Kirgistanie i Tadżykistanie są największe. Projekt, którego koszt ma wynieść 997 mln USD, będzie finansowany z grantów i preferencyjnych kredytów. Bank Światowy pokryje połowę kosztów, projekt wspierają również m.in. Islamski Bank Rozwoju i USA.

Zdaniem Józefa Langa, analityka z Ośrodka Studiów Wschodnich: „obecnie projekt zatracił pierwotny geopolityczny wymiar – choć pozostaje zgodny z interesami USA, wskutek mniejszego zainteresowania Waszyngtonu ma raczej charakter gospodarczy i regionalny. Na realizacji połączenia poza zaangażowanymi państwami skorzystają także Chiny, które prowadzą ekspansywną politykę gospodarczą w regionie i są zainteresowane jego stabilnością".

Analityk zwraca uwagę, że CASA 1000 to nie jedyny energetyczny projekt w tej części świata.

„ Trwa budowa linii wysokiego napięcia z Turkmenistanu do Afganistanu, a realizacja planowanego od lat 90. gazociągu TAPI rozpoczęła się w grudniu 2015 (prace ruszyły na odcinku turkmeńskim). Istniejąca infrastruktura pozwala na import do Afganistanu energii elektrycznej z Uzbekistanu (linia wysokiego napięcia z Termezu do Kabulu), Tadżykistanu (linia Sangtuda–Pol-e Chomri zasilająca północ kraju) i na niewielki, lokalny import z Turkmenistanu i tadżyckiego Badachszanu. Planowane jest połączenie tych projektów i stworzenie sieci energetycznej łączącej kraje Azji Centralnej i Południowej – TUTAP. Eksport energii jest korzystny dla wszystkich stron – kraje Azji Centralnej dysponują latem wolnymi mocami, Afganistan jest w niewielkim stopniu zelektryfikowany (tylko 1/3 ludności ma dostęp do prądu), a 190-milionowy Pakistan od lat boryka się z problemem niedoboru mocy i kryzysem energetycznym w okresie letnim".