Przestój ma potrwać kilka tygodni. Tamtejsza rafineria należy do Unipetrolu, w którym Orlen ma większościowy pakiet 63 proc. akcji.
W konsekwencji sytuacji w Kralupach zmniejszona będzie również produkcja w drugiej czeskiej rafinerii należącej do Unipetrolu - w Litvinowie. W szczególności ograniczone ma wytwarzanie polipropylenu.
Firma poinformowała na swojej stronie, że wpływ na funkcjonowanie rafinerii w Litwinowie oraz negatywne skutki wstrzymania produkcji w Kralupach na wyniki finansowe całego Unipetrolu są obecnie przedmiotem analizy.
- To oczywiście negatywna dla Unipetrol i spodziewamy się adekwatnej reakcji rynku - komentuje Tamas Pletser, analityk z Erste Banku. - Choć skutki finansowe są wciąż szacowane, oceniamy je na razie na kilkaset milionów koron - dodaje.
Notowany na giełdzie w Pradze Unipetrol traci dziś już ponad 3,3 proc. i za jego akcje płaci się obecnie 171 koron.