Reklama
Rozwiń

Ropa podrożała za szybko

Ceny ropy nie są w stanie przekroczyć 50 dol. za baryłkę. Zdaniem analityków notowania tego surowca będą spadać, bo nie było podstaw do tak szybkiego ich wzrostu. I nie wykluczają do powrotu do poziomu 40 dol. za baryłkę.

Publikacja: 17.07.2016 12:47

Ropa podrożała za szybko

Foto: Bloomberg

Dopiero wtedy będzie można mówić o szansach na wzrost popytu. Na razie ropa kosztuje +/- 47 dol. za baryłkę Brenta.

W okresie od stycznia do czerwca 2016 ceny ropy praktycznie się podwoiły, a było kutemu kilka powodów -  pożary w Kanadzie, problemy z wydobyciem w Nigerii, to na jakiś czas zdjęło z rynku potężny „nawis". Teraz jednak popyt nie rośnie tak jak zakładano, obydwa  kraje już wydobywają pełną parą, a popyt na paliwa w USA wcale nie rośnie tak jak zakładano, za to zapasy zwiększają się.  Według analityków BNP Paribas, wszystko wskazuje na to, że ropa znów będzie taniała. Oczywiście nie do 30 dol. za baryłkę, ale do 40 dol. jak najbardziej. Nawet zazwyczaj bardzo umiarkowana w swoich opiniach Międzynarodowa Agencja Energii przyznaje, że producenci nie mają co liczyć, że ceny już wyłącznie będą rosnąć. Wsparciem dla takiej prognozy są kolejne pełne ropy  tankowce zacumowane na morzu i jest ich najwięcej od 2009 roku, kiedy na świecie była recesja i popyt na ropę spadł dramatycznie.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Energetyka
Strategie spółek pozwolą zarobić, ale nie wszędzie
Energetyka
Rząd znów szuka prezesa URE. Jest cicha faworytka
Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym