Ministerstwo Energii: Nie będzie biogazowni w każdej gminie

Mimo zachęt preferowana przez resort energii technologia odnawialna nie rozwinie skrzydeł.

Aktualizacja: 09.08.2016 10:50 Publikacja: 08.08.2016 19:01

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski Dariusz Gorajski

Ministerstwo Energii tylko pozornie wyciąga rękę do sektora biogazowni rolniczych. Choć w znowelizowanej ustawie o odnawialnych źródłach energii (OZE) dla tej technologii przewidziano wiele preferencji, to zaproponowane w projektach rozporządzeń warunki szczegółowe dają niewielkie szanse na rozwój tej branży.

Zbyt niskie wsparcie

W ramach tegorocznej testowej aukcji, na której ma opierać się nowy system wspierania produkcji zielonej energii, Ministerstwo Energii zamówi 3,8 TWh prądu z istniejących małych instalacji na biogaz rolniczy (do 1 MW) oraz 4,15 TWh energii z większych źródeł na to paliwo (powyżej 1 MW). W obu przypadkach przedsiębiorcy nie mogą złożyć oferty ceny wyższej niż 550 zł/MWh. Na takim poziomie resort zaproponował w rozporządzeniu tzw. cenę referencyjną dla tej technologii. I choć jest ona najwyższa wśród cen referencyjnych zaproponowanych w projekcie rozporządzenia dla innych technologii OZE, to nadal znajduje się poniżej progu rentowności.

– Sektor biogazu rolniczego odniósł pyrrusowe zwycięstwo – uważa Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej. Według szacunków IEO, realne koszty produkcji energii w tej technologii sięgają dziś 600–700 zł/MWh i zależą od wielkości instalacji. Co więcej, istnieje ryzyko, że ostateczna cena będzie jeszcze niższa. Bo w aukcji wygra ten, kto zaproponuje najmniej.

Niestabilne prawo

Konkurencja może być spora, bo miejsca niekoniecznie starczy dla wszystkich. Zdaniem Michała Ćwila, wiceprezesa Polskiej Izby Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej, przewidziany w 2016 r. wolumen energii dla istniejących biogazowni nie jest wystarczający, by wszystkie instalacje „uciekły" ze starego systemu wsparcia z zielonymi certyfikatami (producenci dostawali je za produkcję energii z OZE, ale ich zarobek jest coraz mniejszy ze względu na dużą nadpodaż certyfikatów i ich coraz niższe ceny).

– Jeśli wszystkie działające instalacje na biogaz o mocy 100 MW będą chciały wejść w system aukcyjny przy całorocznej dyspozycyjności, to wsparcie nie trafi do ok. 15 proc. większych biogazowni (o mocy powyżej 1 MW) i do ok. 10 proc. mniejszych (poniżej 1 MW) – szacuje Ćwil.

Niekoniecznie oznacza to ich bankructwo, a przynajmniej nie natychmiastowe. Bo biogazownie te będą działać w nowym systemie tzw. błękitnych certyfikatów. Niestety, tak jak w przypadku zielonych, ich cena nie jest gwarantowana i będzie zależeć od gry rynkowej oraz kolejnych rozporządzeń ministra energii.

– Nie jestem pewien, czy branża biogazowa przeżyje renesans i nastąpi wysyp takich projektów – mówi Tomasz Janas, partner w kancelarii Dentons. Jego zdaniem, hasło sprzed lat o biogazowni w każdej gminie, dziś może być jeszcze trudniejsze do realizacji. I nie chodzi tylko o ekonomię. – Rodzimi inwestorzy, podobnie jak zagraniczni, zaczęli postrzegać nasze prawo jako bardzo niestabilne. Nie wiadomo, czy stworzone dla biogazu zachęty, nie zostaną za kilka lat przycięte – tłumaczy Janas. – Inwestorzy dwa razy się zastanowią, zanim wydadzą pieniądze.

Szans na boom inwestycyjny w sektorze, porównywalny do tego w Niemczech, nie widzi też Ćwil: – Ten rynek będzie się rozwijał w tempie 30–40 MW rocznie, jeżeli w kolejnych aukcjach będzie przewidziany wolumen dla biogazu.

Ministerstwo Energii tylko pozornie wyciąga rękę do sektora biogazowni rolniczych. Choć w znowelizowanej ustawie o odnawialnych źródłach energii (OZE) dla tej technologii przewidziano wiele preferencji, to zaproponowane w projektach rozporządzeń warunki szczegółowe dają niewielkie szanse na rozwój tej branży.

Zbyt niskie wsparcie

Pozostało 90% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Energetyka
Inwestorzy i przemysł czekają na przepisy prawne regulujące rynek wodoru
Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej