Aktualizacja: 05.10.2016 17:12 Publikacja: 05.10.2016 16:33
Foto: Bloomberg
Przedstawiciel Nord Stream-2 AG potwierdził gazecie Tagesspigel, że to Gerhard Schröder stanął na czele spółki, która ma zbudować dwie kolejne nitki gazociągu na dnie Bałtyku. To nie pierwsza praca byłego kanclerza dla rosyjskich pracodawców. W 2005 r stanął na czele komitetu akcjonariuszy Nord Stream i do dziś jest przewodniczącym rady dyrektorów tej spółki. Teraz będzie te dwie funkcje łączył.
Gazpromowi nie udało się włączyć do spółki Nord Strem-2 swoich zachodnich sojuszników - OMV (Austria), Engie (Francja), niemieckie BASF i Uniper (wydzielona z E.On). Miały one objąć po 10 proc. akcji. Przeszkodziła temu negatywna decyzja polskiego UOKiK. A to oznacza, że jedynym właścicielem spółki i finansującym inwestycję na ok. 10 mld euro jest rosyjski koncern.
Giełdowa rekomendacja jednego z biur maklerskich przełożyła się na duży skok wartości akcji spółki kontrolowanej...
W 2025 roku polski sektor energetyczny znalazł się w centrum zainteresowania inwestorów. Indeks WIG-energia wzró...
Proces transformacji europejskiej energetyki jest złożony. Wymaga skoordynowanych działań na różnych płaszczyzna...
Agencja Rozwoju Przemysłu, Polimex Mostostal oraz Towarzystwo Finansowe Silesia przystępują do wspólnego projekt...
Zakup i montaż fotowoltaiki wymagają znacznych nakładów finansowych i choć to inwestycja na lata, to jednak nie...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas