O sprawie informuje na swojej stronie internetowej ukraiński Naftogaz: "Strona rosyjska próbuje obwiniać Ukrainę za kryzys, tak jak to miało miejsce w 2006 i 2009 r (lata w których doszło do zakręcenia gazowego kurka na granicy Rosja-Ukraina - red.). Wskazują na to tak ostatnie publiczne wypowiedzi strony rosyjskiej, jak i niechęć Gazpromu do podpisania dodatkowego standardowego porozumienia, które strony podpisywały już trzy razy".
Ukraiński operator gazowy zapewnia, że ma dość gazu na zimowe potrzeby kraju. "Dlatego dziwne wydaje się stanowisko Gazpromu, który z jednej strony naciska na to, by Naftogaz dokupił gazu w Rosji, a z drugiej odmawia podpisania standardowej umowy".