Węglokoks liczy na umowę zakupu walcowni Batory z końcem miesiąca

Katowicki Węglokoks, który jako jeden z kilku podmiotów złożył ofertę zakupu Walcowni Blach Batory w Chorzowie z tzw. wolnej ręki, liczy na sfinalizowanie transakcji z końcem maja. Spółka potwierdziła już, że zamierza w nabywanym zakładzie wznowić produkcję.

Aktualizacja: 24.05.2017 12:30 Publikacja: 24.05.2017 12:17

Węglokoks liczy na umowę zakupu walcowni Batory z końcem miesiąca

Foto: materiały prasowe

PAP

Pod koniec kwietnia br. nie doszedł do skutku powtórzony przetarg na zakup walcowni i syndyk zakładu ogłosił, że czeka na oferty jego zakupu w procedurze z wolnej ręki. W poniedziałek, spośród kilku ofert, wybrał ofertę złożoną przez Węglokoks.

„Jeżeli nie zaistnieją żadne nowe okoliczności, podpiszemy notarialną umowę zakupu walcowni Batory w najbliższy poniedziałek" - powiedział PAP w środę Wojciech Janocha z biura prasowego Węglokoksu.

Katowicka spółka, konsolidująca swoje aktywa hutnicze, w ostatnich tygodniach kilkakrotnie podtrzymywała zainteresowanie walcownią, deklarując wolę jej zakupu z wolnej ręki oraz „niezwłocznego wznowienia produkcji i zapewnienia miejsc pracy".

Majątkiem zakładu dysponuje dotąd syndyk masy upadłościowej HW Pietrzak Holding SA. Zakład nie produkuje od ponad półtora roku, a licząca ponad 250 osób załoga jest na przymusowym postoju.

W pierwszym ubiegłorocznym przetargu, w którym walcownię wyceniono na 23,7 mln zł, oferta spółki z grupy Węglokoksu przegrała z propozycją firmy Moris z Chorzowa, która jednak ostatecznie nie sfinalizowała transakcji.

W marcu br. kolejne postępowanie zakończyło się fiaskiem. W tej sytuacji w kwietniu syndyk obniżył cenę minimalną do 15 mln zł – w przetargu nie złożono jednak żadnej oferty i nie doszedł on do skutku. Syndyk oznajmił wtedy, że czeka na oferty potencjalnych nabywców z wolnej ręki, wskazując jednocześnie, że nie ma już środków, by płacić załodze.

Węglokoks nie wziął udziału w powtórzonym przetargu, tłumacząc to m.in. obawami o postępującą degradację zakładu w wyniku długiego przestoju - nie ma bowiem pewności co do możliwości szybkiego uruchomienia produkcji.

Spółka wskazywała też, że nakłady z tym związane będą na pewno większe niż kilka miesięcy wcześniej, a sytuację komplikuje dodatkowo obecna niekorzystna sytuacja rynkowa, tj. ograniczona podaż materiału wsadowego. Stąd Węglokoks uznał, że cena proponowana przez syndyka jest zbyt wygórowana.

Przedstawiciele Węglokoksu – zapowiadając ofertę zakupu walcowni z wolnej ręki już w marcu – deklarowali przy tym, że mimo ryzyka związanego z zakupem i wznowieniem produkcji, dostrzegają w zakładzie potencjał i podtrzymują zainteresowanie zakupem oraz włączeniem go do swojej grupy hutniczej.

Obecnie częścią grupy Węglokoksu są dwie huty: Pokój w Rudzie Śląskiej i Łabędy w Gliwicach, które niebawem mają zacząć działać pod wspólnym szyldem Śląskie Huty Stali. Węglokoks już od ubiegłego roku zakładał, że częścią grupy może stać się też chorzowska walcownia.

Sprzedaż walcowni Batory to część trwającego od czerwca ubiegłego roku procesu upadłości likwidacyjnej spółki HW Pietrzak Holding SA. Grupa Węglokoks zaangażowała się w pomoc pracownikom walcowni.

Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Energetyka
Bez OZE ani rusz
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką