Brudne interesy w energetycznych gigantach

Korupcja, wyprowadzanie środków na granicę, ukrywanie dochodów, dodatkowe nienależne premie, nepotyzm to tylko niektóre z grzechów wyższego kierownictwa państwowych koncernów energetycznych w Rosji

Publikacja: 31.01.2012 11:59

Dmitrij Miedwiediew

Dmitrij Miedwiediew

Foto: Bloomberg

Kancelaria Dmitrija Miedwiediewa przedstawiła swoją listę kandydatów do rad dyrektorów państwowych koncernów. Prezydent chce, by usunięci zostali stamtąd ludzie protegowani przez wicepremiera Igora Sieczina. Ma to związek ze skalą naruszeń w państwowych firmach.

Skalę zepsucia w energetycznych gigantach pokazały wyniki kontroli Rosfinmonitoring - państwowej instytucji kontrolnej. W raporcie, do którego dotarła gazeta "Wiedomosti", z 900 sprawdzonych wyższych menadżerów - co szósty naruszył prawo.

"Związki osób zarządzających państwowymi przedsiębiorstwami energetycznych z prywatnych firmami są niedostatecznie jasne i przejrzyste. (...) W wielu wypadkach są wątpliwe i noszą znamiona konfliktu interesów" - czytamy w raporcie.

Kontrolerzy podejrzewają o wyprowadzanie pieniędzy za granicę kierownictwo firm MOESK i MRSK Ural - spółki-córki koncernu MRSK. Np. wicedyrektor ds. finansowych MOESK okazała się współzałożycielem firmy prywatnej transferującej środki przedsiębiorstwa do firmy zarejestrowanej w raju podatkowym. Dyrektor MRSK Ural jest udziałowcem innej spółki, która przesyła pieniądze firmy na konta pośrednika, który z kolei przesyła je na konta do Kanady.

Podobne związki wyższego kierownictwa kontrola znalazła i w innych firmach energetycznych. W raporcie napisano, że rachunki firm z rajów podatkowych mogły być wykorzystywane do "ukrywania zysków otrzymanych z zawyżania przez pośredników taryf na usługi".

Raport zauważa, że w państwowych firmach powszechna jest praktyka udzielania kierownictwu wysokich pożyczek w ogóle nie oprocentowanych. Do tego szefostwa są udziałowcami wielu spółek zarabiających na kontraktach z państwowymi gigantami, a spółki te często kontrolują ich rodziny.

W grudniu w ośmiu energetycznych gigantach, na polecenie Władimira Putina, zwolniono część najbardziej skompromitowanego kierownictwa, ale za naruszenie prawa nikt z nich nie odpowiedział.

Wicepremier Igor Sieczin odpowiadający za sektor twierdzi, że to tylko kwestia czasu, bo materiały trafiły już do prokuratury. W styczniu Izba Obrachunkowa Federacji, rozpoczęła kontrolę działalności państwowych przedsiębiorstw w rajach podatkowych. Firmy muszą też ujawnić właścicieli i udziałowców spółek, z którymi zawarły kontrakty.

Kancelaria Dmitrija Miedwiediewa przedstawiła swoją listę kandydatów do rad dyrektorów państwowych koncernów. Prezydent chce, by usunięci zostali stamtąd ludzie protegowani przez wicepremiera Igora Sieczina. Ma to związek ze skalą naruszeń w państwowych firmach.

Skalę zepsucia w energetycznych gigantach pokazały wyniki kontroli Rosfinmonitoring - państwowej instytucji kontrolnej. W raporcie, do którego dotarła gazeta "Wiedomosti", z 900 sprawdzonych wyższych menadżerów - co szósty naruszył prawo.

Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Energetyka
Bez OZE ani rusz