Będzie debata nad opodatkowaniem energii

Komisja Europejska chce uzależnić opodatkowanie energii od emisji dwutlenku węgla

Publikacja: 18.04.2012 05:51

Będzie debata nad opodatkowaniem energii

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Korespondencja z Brukseli

Dziś w Parlamencie Europejskim debata nad opodatkowaniem energii, jutro głosowanie raportu na ten temat. Polska buduje w tej kwestii opozycję do spółki z Wielką Brytanią i Niemcami.

Parlament ma w tej sprawie głos doradczy. Ale rozkład opinii wśród eurodeputowanych, widoczny w czasie dyskusji w Komisji ds. Gospodarczych PE, pokazuje, że w Unii jest wielki entuzjazm do zwalczania emisji CO

2

wszelkimi możliwymi sposobami.

Eurodeputowani popierają propozycję Komisji Europejskiej zmiany podatków od źródeł energii w taki sposób, aby częściowo wynikał on z energetyczności danego paliwa, a częściowo z powiązanej z nim emisji CO

2

. W efekcie po uwzględnieniu różnych wyjątków i okresów przejściowych stopniowo będzie się zwiększać cena diesla w porównaniu z benzyną. Droższy też stanie się węgiel jako paliwo grzewcze używane przez innych odbiorców niż gospodarstwa domowe. PE nie tylko popiera Komisję, ale proponuje zaostrzenie nowych zasad. Protestują polscy eurodeputowani, a w sprawie diesla – cała europejska chadecja.

– Nasza poprawka mówi o tym, żeby kryterium emisyjne nie było obowiązkowe – wyjaśnia Sławomir Nitras, eurodeputowany PO. Ale na razie to głos mniejszości. Innych nie przekonuje argument, że UE walczy już ze zmianą klimatyczną w pakiecie klimatycznym, który przewiduje obniżkę emisji CO2 o 20 proc. w 2020 roku. Bruksela próbuje ujmować cele klimatyczne w innych rodzajach legislacji, też dotyczącej podatków.

Dla przywiązanej do węgla Polski unijne nastroje są złą wiadomością. Nasz kraj jako jedyny ostro sprzeciwił się propozycji Komisji Europejskiej i duńskiej prezydencji wyznaczenia mapy drogowej obniżania emisji CO

2

do 2050 roku o 80 proc. Dla unijnej komisarz ds. klimatu Connie Hedegaard, duńskiej prezydencji i licznych organizacji ekologicznych Polska stała się wrogiem numer jeden. Teraz nasza dyplomacja chce nie tylko blokować pomysły uważane przez rząd za szkodliwe dla gospodarki, ale też nie być osamotniona w tym proteście. Z informacji „Rz" wynika, że Polska będzie próbowała blokować ekologiczne podatki na radzie ministrów finansów w czerwcu. Na razie trwają rozmowy na poziomie ekspertów narodowych w tzw. grupie roboczej ds. podatków. Trzy delegacje – Polska, Wielka Brytania i Niemcy – postulują zmiany w propozycji Komisji Europejskiej. Według wspólnego dokumentu z 13 kwietnia, do którego dotarła „Rz", kraje te chcą, aby rządom narodowym pozostawiono prawo decydowania o strukturze nakładanych podatków. Na poziomie unijnym można byłoby tylko ustalić stawki minimalne. Bruksela nie mogłaby zatem żądać (jak proponuje w nowelizacji dyrektywy), aby diesel był opodatkowany wyżej niż benzyna. Poszczególne kraje mogłyby wówczas wprowadzić niższe stawki na benzynę niż na olej napędowy, przy utrzymaniu poziomu obu podatków powyżej unijnego minimum.

Korespondencja z Brukseli

Dziś w Parlamencie Europejskim debata nad opodatkowaniem energii, jutro głosowanie raportu na ten temat. Polska buduje w tej kwestii opozycję do spółki z Wielką Brytanią i Niemcami.

Pozostało 93% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie