Kancelaria Domański Zakrzewski i Palinka jest bliska zdobycia wielomilionowego kontraktu na doradzanie przy budowie pierwszej elektrowni jądrowej. Jej ofertę jako najkorzystniejszą wybrała PGE EJ 1, spółka należąca do Polskiej Grupy Energetycznej, odpowiedzialna za budowę pierwszej elektrowni jądrowej. Wybór, pod którym podpisał się niepracujący już w PGE EJ Witold Drożdż, zaskarżyli jednak dwaj konkurenci.
Ogłoszony w październiku 2011 roku przetarg został podzielony na trzy części: doradztwo strategiczne, doradztwo przy dostawie elektrowni jądrowej, finansowaniu i inwestycji oraz doradztwo strategiczne. Wszystkie części wygrał Domański Zakrzewski i Palinka. Dwie kancelarie prawne: Radzikowski, Szubielska i Wspólnicy oraz Wardyński i Wspólnicy zaskarżyły jednak wynik drugiej części przetargu, w której chodzi o kontrakt na doradztwo przy dostawie, finansowaniu i inwestycji. Krajowa Izba Odwoławcza uwzględniła ich zarzuty i nakazała PGE EJ ponowne rozpatrzenie ofert.
– W tej chwili analizowany jest wyrok KIO w tej sprawie i następnie ogłoszona zostanie decyzja – mówi Wojciech Niewierko, dyrektor biura PR i marketingu PGE EJ 1.
Spółka może ponownie rozpatrzyć złożone oferty, ale to oznacza wydłużenie całego przetargu i w konsekwencji może opóźnić prace nad budową elektrowni jądrowej. Dlatego prawnicy PGE EJ mogą też starać się znaleźć luki w wyroku KIO, by go podważyć.
Kontrakt przy dostawie elektrowni, finansowaniu i inwestycji to najważniejsza część przetargu na usługi prawne. Kancelaria, która go wygra, będzie świadczyła usługi przez 48 miesięcy od udzielenia zamówienia, za co może zainkasować kilka milionów złotych wynagrodzenia. Ale to nie koniec. – Umowa może obejmować success-fee, czyli premię za skuteczne opracowanie modelu finansowania – mówi „Rz" jeden z prawników.