Rekord, który w końcu minionego tygodnia zapowiedział prezes Aleksiej Miller na poziomie 222 mld m3, nie tylko może nie zostać ustanowiony, ale nawet wydaje się trudny do pobicia. Najnowsze dane z pierwszego półrocza podała CDY TEK (państwowa agencja ds. zarządzania rosyjską energetyką). Do Europy i krajów WNP Gazprom wyeksportował 88,6 mld m3 gazu (- 13 proc.). Sprzedaż spada wprawdzie wolnej niż w pierwszym kwartale, gdy było to - 20 proc., ale wciąż klienci zamawiają mniej gazu niż przed rokiem.
- Tegoroczny wynik zależeć będzie od popytu klientów europejskich w czwartym kwartale. Do tego czasu, w wypadku zimnej końcówki roku, mogą znacznie wzrosnąć ceny gazu także na giełdach. Tak było w tegorocznym mroźnym lutym, gdy ceny wolnorynkowe podskoczyły do 600 dol./1000 m3 - przypomina Andriej Poliszczuk analityk Raiffeisen w Moskwie.
Obecnie gaz kosztuje na parkietach w Holandii, Francji i Wielkiej Brytanii - 315-325 dol., a więc o ponad 100 dol. mniej od ceny z kontaktów z Gazpromem. Np. cena rosyjskiego gazu na granicy z Niemcami wyniosła w maju 453 dol..
Witalij Kriukow z IFD Kapital mówił „Rz", że na spadek eksportu złożyło się: ciepła zima, poza krótkim okresem mrozów w lutym; duże zapasy gazu w podziemnych magazynach Gazpromu; ekonomiczny kryzys w Europie; ponowne wejście na rynki europejskie Libii z tańszym LNG.
- Istotna jest także konkurencja ze strony norweskiego Statoil, który stosuje bardziej elastyczną politykę cenową - dodał.