Reklama
Rozwiń

Nigeria domaga się 5 mld dol. odszkodowania od Shella

Brytyjsko-holenderski koncern petrochemiczny Royal Dutch Shell może zostać ukarany grzywną w wysokości 5 mld dol. za doprowadzenie do wycieku u wybrzeży Nigerii

Aktualizacja: 18.07.2012 13:07 Publikacja: 18.07.2012 13:02

Nigeria domaga się 5 mld dol. odszkodowania od Shella

Foto: Bloomberg

Do wycieku doszło 20 grudnia ubiegłego roku na leżącej u wybrzeży Nigerii platformie naftowej Bonga, należącej do Shella. Podczas ładowania tankowca wyciekło do morza ok. 40 tysięcy baryłek ropy. Był to największy wyciek na nigeryjskim morzu od dziesięciu lat, a rozlana plama miała ok. 185 km długości.

Nigeryjska agencja National Oil Spill Detection and Response Agency, zajmująca się wykrywaniem wycieków i reagowaniem na skażenie, przedstawiła parlamentowi Nigerii propozycję grzywny przeciwko Shellowi opiewającej na 5 mld dol. Zaproponowana przez agencję kara musi zostać zatwierdzona przez parlament Nigerii.

Byłaby to największa kara, jaką petrochemiczny gigant kiedykolwiek otrzymał w tym kraju: za każdą rozlaną na platformie Bonga baryłkę ropy Shell musiałby zapłacić 125 tys. dol. Dla porównania, koncernowi BP grozi maksymalnie 4,3 tys. dol. za rozlaną baryłkę podczas wycieku w Zatoce Meksykańskiej przed dwoma laty.

Shell, największy koncern naftowy i jednocześnie największa firma świata, stanowczo sprzeciwia się tak wysokiej karze. – Naszym zdaniem nie ma żadnej podstawy prawnej, aby wymierzyć taką grzywnę. Nie uważamy również, aby Shell naruszył w jakikolwiek sposób nigeryjskie prawo, które miałoby być podstawą kary – czytamy w oświadczeniu firmy.

Brytyjsko-holenderski koncern odrzuca twierdzenia jakoby jakakolwiek część 185 kilometrowej plamy dotarła do nigeryjskiego brzegu oddalonego o 120 km od platformy. Organizacje dbające o ochronę środowiska zarzucały Shellowi, że poinformował o wycieku dopiero, kiedy plama była duża i zauważalna. Jednak zdaniem firmy, reakcja jej była natychmiastowa i po kilku dniach od zamknięcia platformy, plama została oczyszczona.

Przemysł petrochemiczny istnieje w Nigerii od lat 50. XX wieku, kiedy w Delcie Nigru wykryto bogate złoża ropy, i ma największy wkład do PKB tego kraju. Nigeria jest największym afrykańskim eksporterem ropy naftowej, a 40 proc. jej produkcji trafia do USA, co czyni ten zachodnioafrykański kraj piątym największym dostarczycielem ropy do Stanów Zjednoczonych.

W komunikacie przesłanym do naszej redakcji koncern oświadczył, że - jego zdaniem - Shell Nigeria Exploration and Production Company nie popełnił wykroczenia w ramach nigeryjskiego prawa, które uzasadniałoby takie grzywny i będzie kwestionować nałożenie wszelkich grzywien, nieuzasadnionych przez prawo.

Do wycieku doszło 20 grudnia ubiegłego roku na leżącej u wybrzeży Nigerii platformie naftowej Bonga, należącej do Shella. Podczas ładowania tankowca wyciekło do morza ok. 40 tysięcy baryłek ropy. Był to największy wyciek na nigeryjskim morzu od dziesięciu lat, a rozlana plama miała ok. 185 km długości.

Nigeryjska agencja National Oil Spill Detection and Response Agency, zajmująca się wykrywaniem wycieków i reagowaniem na skażenie, przedstawiła parlamentowi Nigerii propozycję grzywny przeciwko Shellowi opiewającej na 5 mld dol. Zaproponowana przez agencję kara musi zostać zatwierdzona przez parlament Nigerii.

Energetyka
Strategie spółek pozwolą zarobić, ale nie wszędzie
Energetyka
Rząd znów szuka prezesa URE. Jest cicha faworytka
Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym