Brytyjski koncern paliwowy notuje straty

BP przedstawiło najgorsze wyniki kwartalnych spośród największych koncernów paliwowych. Jego strata netto między kwietniem a czerwcem wyniosła 1,4 mld dol.

Aktualizacja: 31.07.2012 13:34 Publikacja: 31.07.2012 13:14

Brytyjski koncern paliwowy notuje straty

Foto: Bloomberg

Pod względem przychodów w 2011 r. BP była trzecią największą firmą petrochemiczną świata (za Shellem i Exxon Mobile) i czwartą największą w ogóle. Po uwzględnieniu przypadków jednostkowych zyski w drugim kwartale BP spadły z zeszłorocznych 5,7 mld dol. do obecnych 3,7 mld dol. Jest to znacznie poniżej prognoz oscylujących wokół 4,4 mld dol. Brytyjskiej firmie ciążą kłopoty związane z procesem sądowym toczącym się w sprawie wycieku ropy z jej platformy wiertniczej w Zatoce Meksykańskiej w kwietniu 2010 r.

BP odpisało 4,8 mld dol. z tytułu trwałej utraty wartości amerykańskich aktywów związanych z rafineriami i gazem łupkowym. Brytyjczycy zawiesili również projekt Liberty na Alasce, gdzie zamierzali wydobywać ropę z platform wiertniczych na morzu.

Do problemów BP przyczyniają się także kłopoty z jego rosyjskimi partnerami. Richard Griffiths z firmy analitycznej Oriel Securities stwierdził, że przedstawione przez firmę wyniki będą dla inwestorów „testem zaufania", a koncern nie spełnił oczekiwań niemal na każdym poziomie. W reakcji na słabe rezultaty, kurs akcji BP na londyńskiej giełdzie spadał przed południem o prawie 4 proc. Ale BP musiało dodatkowo przeznaczyć 847 mln dol. na fundusz pokrywający konsekwencje wycieku w Zatoce Meksykańskiej. Jego łączna wartość wynosi już niebotyczne 38 mld dol., co jest równe dwukrotności obecnych rocznych zysków brytyjskiego koncernu.

Inwestorzy mają nadzieję, że ugoda z amerykańskimi władzami nastąpi jeszcze przed zaplanowanymi na jesień wyborami prezydenckimi w tym kraju. BP ostrzegło jednak, że istnieje „znaczna niepewność" co do wielkości potencjalnych zobowiązań koncernu w USA wynikających z wycieku ropy. Firma zapewnia jednak, że prowadzi „zaawansowane rozmowy" w tej sprawie.

BP ma również problemy z rosyjskim TNK-BP, który zablokował w poniedziałek wypłatę dywidendy. Spółka ta odpowiada za ok. 30 proc. całkowitej produkcji ropy i gazu brytyjskiego koncernu.

Produkcja, wyłączając wyniki rosyjskiego TNK-BP, spadły o 7,4 proc. do 2,3 mln baryłek ropy dziennie. Analitycy uważają, że niespodziewanie duży spadek wydobycia był spowodowany pracami naprawczymi w Zatoce Meksykańskiej, co odbiło się również na wynikach brytyjsko-holenderskiego Shella.

Pod względem przychodów w 2011 r. BP była trzecią największą firmą petrochemiczną świata (za Shellem i Exxon Mobile) i czwartą największą w ogóle. Po uwzględnieniu przypadków jednostkowych zyski w drugim kwartale BP spadły z zeszłorocznych 5,7 mld dol. do obecnych 3,7 mld dol. Jest to znacznie poniżej prognoz oscylujących wokół 4,4 mld dol. Brytyjskiej firmie ciążą kłopoty związane z procesem sądowym toczącym się w sprawie wycieku ropy z jej platformy wiertniczej w Zatoce Meksykańskiej w kwietniu 2010 r.

Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie