Bierezowski zarzucał również swojemu byłemu partnerowi biznesowemu, że na początku poprzedniej dekady zmusił go do sprzedaży po zaniżonej cenie pakietu akcji koncernu aluminiowego Rusal.

Były oligarcha twierdził, że pozbył się wspomnianych akcji za niską kwotę, ponieważ obawiał się, że w razie odmowy Abramowicz będzie interweniował u ówczesnego (a zarazem obecnego) prezydenta Rosji, Władimira Putina, by ten odebrał Bierezowskiemu należące do niego papiery obu spółek.

Dziś sąd w Londynie uznał, że Abramowicz nie stosował, ani nie wyraził słownie, żadnych gróźb pod adresem Bierezowskiego, który miałyby skłonić go do sprzedaży akcji.

Podczas ogłoszenia werdyktu na sali sądowej był obecny jedynie Bierezowski.