Czy proponowane przez Ministerstwo Gospodarki rozwiązania dotyczące zmiany ustawy o zapasach obowiązkowych ropy i paliw płynnych są korzystne dla branży?
Leszek Wieciech:
Podchodzimy do zaproponowanych rozwiązań dość krytycznie. Przygotowaliśmy już nasze oficjalne stanowisko, które przekazaliśmy do resortu.
Analitycy twierdzą, że obecne zapisy to krok w dobrym kierunku. Projekt był konsultowany. Skąd to krytyczne nastawienie?
To prawda, że od lat prowadzono z nami rozmowy na temat ostatecznego kształtu takich regulacji. Obecny kształt projektu jest już kolejną wersją prawa w tym zakresie. Nie spełnia on jednak postulatów branży, zgłaszanych chociażby podczas konsultacji społecznych projektu przygotowanego w 2010 r. Wtedy postulowaliśmy przejęcie przez Agencję Rezerw Materiałowych obowiązku utrzymania 100 proc. zapasów obowiązkowych. Teraz projekt mówi o przejęciu przez ARM zapasów w 10 proc. w 2013 roku, to jest pierwszym roku obowiązywania ustawy, a docelowo – do końca 2017 r. – w 30 proc. Taki poziom byłby może i satysfakcjonujący dla koncernów. Jednak jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Dlatego proponowane dziś rozwiązania nas nie satysfakcjonują.