Elektrownia leży 72 km od granic Nowego Jorku. Drugi reaktor pracuje pełną mocą, a firma zapewnia, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa w związku z wyłączeniem pierwszego bloku, dowiedziała się agencja AP.

Sytuacja zagrożenia jest natomiast w najstarszej elektrowni jądrowej USA - Oyster Creek, w związku ze znacznym wzrostem poziomu wody w zatoce Barnegata, nad którą stoi siłownia. Praca reaktorów została wstrzymana. Wymieniane są pręty paliwowe.

Federalna Komisja ds. Energii Atomowej podała, że wszystkie siłownie jądrowe Ameryki są bezpieczne i mieszkającym w ich pobliżu nic nie zagraża. AP przypomina, że zostały one zbudowane nie tylko, by wytrzymać trzęsienia ziemi czy huraganu, ale też atak terrorystyczny.Z powodu huraganu Sandy, Nowy Jork i wiele mniejszych miejscowości pozostaje bez prądu. Straty bezpośrednie spowodowane przez żywioł zostały ocenione na 20 mld dol., a pośrednie na jeszcze 10 mld dol. W sumie huragan może kosztować amerykańską gospodarkę ok. 45 mld dol.