Takie są efekty trzydniowej wizyty Igora Sieczina w Chinach. Prezes Rosneft podpisał z koncernem Sinopec aneks do umowy zakładający zwiększenie dostaw z obecnych 15 mln t rocznie do... tego strony nie podają. Zdaniem agencji Prime, mowa jest o dodatkowych 5-7 mln ton, więc wzrost wyniósłby 40-50 proc.

Władimir Tiulin, rzecznik Rosneft, podał dziś, że Rosjanie i Chińczycy (Sinopec i CNPC) podpisali też memorandum o wspólnym poszukiwaniu, wydobyciu i przerobie ropy. Strony podpisały też porozumienie "o poufności dostępu do informacji o wspólnym wydobyciu".

- Jesteśmy gotowi do poważnych inwestycji we wspólne projekty wydobywcze - dodał rzecznik. Rosneft wydobył w 2012 r. 123 mln t ropy. Po kupnie TNK-BP będzie pompował ponad 200 mln ton rocznie. Chińczycy od kilku lat próbowali wynegocjować większy import rosyjskiej ropy.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom samego Sieczina, strony nie podpisały żadnego dokumentu, w sprawie wspólnej budowy zakładów LNG w Rosji. Sieczin proponował to Chińczykom. Cały gaz miałby trafiać do Państwa Środka.

Teraz prezes Rosneft leci do Japonii. To największy na świecie eksporter LNG, więc może i tam prezes ponowi gazową propozycję.