Rz: Co zyskał PKN Orlen, podpisując długoterminowe umowy na dostawy ropy z Rosnieftu do polski i Czech?
Wojciech Słowiński:
Podpisanie kolejnej umowy z bezpośrednim dostawcą ropy potwierdza determinację polskiego koncernu do zapewnienia stabilnego zaopatrzenia swoich rafinerii w surowiec do przerobu. Dzięki przejęciu TNK–BP Rosnieft stał się największym koncernem naftowym na świecie. W ubiegłym roku wyprodukował 122 mln ton ropy, czyli tyle, ile polskie rafinerie zużywają w ciągu pięciu lat. Jednocześnie jako przedsiębiorstwo państwowe zobligowany jest do realizacji celów wytyczonych w ramach rosyjskiej strategii energetycznej. Forsuje ona dywersyfikację kierunków oraz szlaków eksportu ropy. W jej następstwie ma wzrosnąć wielkość sprzedaży do Chin oraz wolumen eksportowany drogą morską, z pominięciem państw tranzytowych leżących na trasie ropociągu Przyjaźń.
Umowa między PKN Orlen a Rosnieftem jest więc podwójnym sukcesem polskiego koncernu. Po pierwsze, gwarantuje stabilne dostawy tańszą drogą lądową i zabezpiecza tym samym wykorzystanie czeskiego odcinka ropociągu Przyjaźń przynajmniej do 2016 roku. Po drugie, dzięki pominięciu pośrednika możliwe będzie ograniczenie kosztów zakupu ropy, co pozytywnie się przełoży na wyniki finansowe czeskiej spółki.
Czy długoterminowe umowy na dostawy ropy są dziś na świecie standardem?