Ministerstwo Energii Rządu Federalnego USA (Department of Energy – DOE) przedstawiło miesięczny raport za maj 2013 na temat wydobycia ropy naftowej. Łączne wydobycie wzrosło o 979 tysięcy baryłek/dziennie (db) w porównaniu z majem poprzedniego roku i wyniosło ogółem 7,32 mln bd. W swoich cotygodniowych sprawozdaniach Ministerstwo Energii USA informuje, że na dzień 19 lipca wydobycie ropy naftowej ogółem wyniosło 7,5 miliona bd.
- Musimy poczekać na zweryfikowane miesięczne dane liczbowe, a wtedy otrzymamy informacje na temat faktycznej sytuacji - przypomina Torbjørn Kjus analityk sektora paliwowego DNB Markets.
Zauważa on, że rosnące amerykańskie wydobycie wyprzedza znacznie prognozy wyspecjalizowanych w rynku energii instytucji międzynarodowych. W ubiegłym roku IEA wstępnie oszacowała wzrost wydobycia ropy naftowej w USA w 2013 roku na 479 tysięcy bd. Jednak realny wzrost w bieżącym roku wyniósł o 948 tysięcy bd. Obecnie IEA prognozuje wzrost w 2013 roku o 950 tysięcy bd, zatem od lipca ubiegłego roku agencja aż o 98 proc. skorygowała swoje prognozy w górę.
- Ostatnie dwa lata pokazały, że IEA była zmuszona do korygowania w górę swoich prognoz na temat wydobycia ropy w USA praktycznie w każdym raporcie miesięcznym wydawanym od lipca 2011 - przypomina analityk.
Najszybciej amerykańscy nafciarz pompują w Teksasie (+80 proc. od maja 2011 do maja 2013) oraz w Dakocie Północnej. Wpływ na rosnące wydobycie ma łatwo dostępna ropa z pokładów łupkowych. Do 2020 r USA chcą zostać światowych liderem wydobycia ropy, wyprzedzając obecnych - Rosję i Arabię Saudyjską.