Od początku września tanieją paliwa w hurcie. Jednak – przynajmniej na razie – nie przekłada się to istotnie na ceny na stacjach. Może się to jednak wreszcie zmienić.
– W perspektywie dwóch–trzech tygodni paliwa na stacjach, a szczególnie benzyna, mogą stanieć nawet o kilkanaście gorszy na litrze – uważa Grzegorz Maziak, szef analityków firmy e-petrol.
W hurcie w ubiegłym tygodniu liderem spadków był olej napędowy, którego cena zmniejszyła się aż o 118,30 zł na tysiącu litrów i dzisiaj wynosi 4308 zł. Benzyna bezołowiowa E-95 staniała w hurcie o ok. 102 zł i tysiąc litrów kosztuje 4182,40 zł. Tak tanio nie było od maja.
Odbijają sobie niższe marże
Tydzień temu wydawało się, że ceny na rynku detalicznym będą spadały szybciej. Ale widać, że dystrybutorzy jeszcze liżą rany po lecie i starają się odrobić mniejsze zyski. Bo przecież przy tak głębokich zniżkach w hurcie, groszowych spadków w detalu nie można uznać za satysfakcjonujące.
Benzyna E-95 kosztuje średnio 5,68 zł, a olej napędowy 5,67 zł. Tymczasem kiedy w maju notowania w hurcie były praktycznie takie same jak dzisiaj, za najpopularniejszą benzynę płaciliśmy po 5,35 zł, a olej napędowy był jeszcze tańszy (5,29 zł).