Ministerstwo obrony, bez podania przyczyny, nie zgodziło się, by Gazprom mógł wydobywać kopaliny w części Barentsa i Peczorskim. Resort rybołówstwa występujący w imieniu rosyjskich firm połowowych, zablokował wydanie licencji na Morzu Karskim. Nie dopuścił też do przeprowadzenia przetargu na złoża Morza Kaspijskiego i Peczorskiego, dowiedziała się agencja Interfaks.

Rosniedry - państwowa instytucja odpowiedzialna za złoża przygotowała przetargi na działki w dnie Morza Ochockiego oraz lądowe w okręgu Jamalsko-Nienieckim. Na pierwsze chętna jest Rosneft, na pozostałe Gazprom. Tylko te dwa koncerny mają w Rosji prawo pracy w Arktyce (mogą to być tylko firmy z większościowym udziałem państwa). Dostępu domagają się firmy prywatne jak Łukoil czy Baszneft, ale na razie bez powodzenia.

Dlatego Gazprom i Rosneft prowadzą ze sobą walkę o to, kto dostanie jak najwięcej licencji na szelfowe złoża. Jedynie na Morzu Wschodnio-Syberyjskim licencje zostały podzielone po równo.