Rocznie Gazprom dostarcza to Czeczenii tyle gazu ile na Litwę (ok. 3 mld m3). Ale połowa z tego „przepada bez wieści". „Gazprom mieżregion" - spółka zależna Gazpromu tłumaczy w komunikacie prasowym, że przyczyny są dwie. Po pierwsze„wiele sieci gazowych w latach 2000 było zabudowanych na dziko i z naruszeniem norm technicznych, a to powoduje ulatnianie się gazu. Po drugie Czeczeńcy masowo podłączają się do sieci bez pozwoleń i paliwo po prostu kradną.

Dlatego za 9 miesięcy Gazprom otrzymał w Czeczenii zapłatę za 47 proc. dostarczonego gazu podał portal Lenta. W sumie zadłużenie republik kaukaskich wobec Gazpromu wynosiło na koniec ubiegłego roku 100 mld rubli (3,05 mld dol.). Media pisały, że w ubiegłym roku zapotrzebowanie Północnego Kaukazu na gaz były dwa razy większe aniżeli wskaźnik ten w pozostałych 64 regionach Rosji. Do października Czeczeni zalegali a gaz 36 mld rubli (1,09 mld dol.).