Władze rosyjskiej stolicy wydzieliły Rosneftowi 5 ha nad brzegiem rzeki Moskwy naprzeciwko biznesowej dzielnicy Moscow City. W tym jednym z najdroższych punktów stolicy stanie nowa kwatera główna paliwowego koncernu.
Eksperci oszacowali cenę jednego hektara na przecięciu Prospektu Kutuzowa i Nabrzeża Tarasa Szewczenki na 20 mln dol., więc cała działka jest warta 100 mln dol. Biurowiec z kompleksem hotelowo-rekreacyjnym ma mieć 200 tys. mkw, a koszt całego przedsięwzięcia ma wynieść miliard dolarów, dowiedziała się gazeta Wiedomosti.
Teren należał do byłej już fabryki ołówków „Sacco i Vanzetti" oraz do browaru Badajewskiego. Plan zagospodarowania całego, liczącego 14 ha terenu, został uchwalony 10 lat temu. Ówcześni właściciele fabryki i browaru - grupa firm nieruchomościowych PIK i Absolut Bank planowali, by wybudować tu luksusową dzielnicę mieszkalną Park Citi.
Jak wyjaśnili przedstawiciele władz Moskwy ziemia, którą przekażą Rosneftowi, należy do samorządu. W jaki sposób do niego trafiła, nikt nie wyjaśnił. Inwestor niedoszłego osiedla spółka Park-citi investment, pozwala do sądu władze Moskwy, fabrykę ołówków oraz browar. Domaga się od nich 1,6 mld rubli (45 mln dol.) odszkodowania za nieudaną inwestycję.
Rosneft od dawna szuka nowej siedziby. Rozrastający się w roku na rok koncern zajmuje kilka biurowców rozrzuconych po całej stolicy. Teraz może już zacząć budowę jednej - odpowiedniej do pozycji największego producenta ropy na świecie.