– Rozmawiamy z wieloma operatorami, ale na szczegóły jest za wcześnie. Najważniejsze, że przyjęta ustawa o reformie systemu gazowego Ukrainy pozwala na rozpoczęcie wyceny aktywów oraz uzgadnianie warunków zarządzania systemem przesyłu – potwierdził Andrij Kobolew, prezes Naftogazu.
Według agencji ITAR-TASS oferty złożą trzy amerykańskie firmy, w tym Chevron. Koncern nie komentuje.
Zgodnie z nowym prawem gazociągi zostaną wyłączone z majątku Naftogazu, a zarządzać nimi mogą koncerny państwowe lub kontrolowane przez państwo, wywodzące się z Ukrainy, Unii, USA i Europejskiej Wspólnoty Energetycznej.
Dwa lata wcześniej magistralami zainteresowany był Gazprom. Chciał je kupić, podobnie jak to zrobił na Białorusi. Oceniał, że na modernizację potrzeba do 9 mld dol., więc cena nie może być wysoka. Ukraińcy podają, że na unowocześnienie rur potrzeba 5–6 mld dol., ale są to szacunki.
Rosyjscy analitycy uważają, że zachodnie firmy, które wejdą do konsorcjum, znacznie pogorszą relacje z Gazpromem i nie mogą liczyć na wejście na rosyjski rynek czy do rosyjskiej Arktyki. Chevron nie ma tu nic do stracenia, bo jako jedyny z wielkich amerykańskich koncernów paliwowych, mimo wielu prób, nie rozwinął biznesu w Rosji.