Cena ropy Brent na Międzynarodowej Giełdzie Paliw w Londynie (ICE Futures) wyniosła z samego rana 102,43-102,45 dol. za baryłkę. To o 13 centów mniej niż w czwartek. Natomiast cena ropy West Texas Intermediate (WTI) za baryłkę wyniosła 93,80 dolarów - czyli 16 centów mniej niż dzień wcześniej.
Ropa taniej od połowy czerwca. Piaty tydzień z rzędu jej cena spada zarówno na giełdzie w Londynie, jak i w Nowym Jorku - najdłuższy spadek od dziewięciu miesięcy przypominają analitycy.
Jako przyczynę takiego stanu rzeczy analitycy wskazują na nasilające się konflikty polityczne: napięcia na linii Rosja-Ukraina oraz Rosja - USA i Unia Europejska, a także izraelsko-palestyński konflikt o Strefę Gazy. Na dodatek nasiliła się działalności islamskich ekstremistów z IS w Iraku - to zdaniem analityków także ma negatywny wpływ na ceny ropy.
Z drugiej strony wpływ na ceny ropy ma również silny dolar, który sprawia, że ropa poza USA jest droższa, ale także hamuje popyt na nią. Negatywnie na ceny ropy podziałały też słabe dane z chińskiej gospodarki, która jest znaczącym importerem ropy.
Amerykańscy analitycy wskazują też, że ciepłe lato zmniejszyło zapotrzebowanie na olej opałowy, wytwarzany z rop, a co za tym idzie i na samą ropę. W czwartym kwartale 2013 roku zapotrzebowanie na ropę wyniosło 92,7 mln baryłek dziennie, natomiast w drugim kwartale tego roku i milion baryłek mniej.