W latach 2015-2017 rosyjskie koncerny paliwowe zapłacą wyższe podatki i stracą większość ulg. Ale to nie oznacza końca słodkiego życia.

Rosyjski rząd radykalnie zreformuje opodatkowanie branży paliwowej na lata 2015-2017 dowiedziała się gazeta Wiedomosti. Obecnie koncerny korzystają w mnogości ulg, z powodu których w 2012 r do budżetu nie wpłynęło 324 mld rubli. Z tego aż 165 mld rubli kosztowała podatników zerowa stawka podatku od wydobycia surowców naturalnych (tzw. NDPI).

W kolejnych latach stawka zerowa zniknie. Bazowa NDPI wyniesie w przyszłym roku 775 rubli, a ulgowa - 245 rubli. Na tą ostatnią mają szansę tylko te firmy, które inwestują w złoża tzw. trudno dostępne, np. drogie arktyczne projekty. Jednak rząd ma też dla branży marchewkę. Będzie to obniżenie stawek celnych na eksport oraz akcyzy. Zdaniem ekspertów spowoduje to w sumie utrzymanie ulg, tym bardziej, że dla złóż podmorskich i lądowych trudno dostępnych system zwolnień podatkowych pozostanie bez zmian a nawet, w wypadku szczególnie kosztochłonnych - obowiązkowe opłaty do budżetu zostaną obniżone.

Obecnie najwięcej z ulg w branży korzystają Rosneft i Gazprom, które mają licencje na złoża Arktyki. Gazprom jest jednocześnie firmą, która płaci w Rosji najwięcej podatków.