Rosneft domagał się anulowania rządowego rozporządzenia z 5 listopada.. Adwokaci Rosneft z prestiżowej kancelarii Blackstone Chambers podważali legalność rozporządzenia i chcieli by są, na czas rozpatrywania pozwu, zablokował wejście w życie przepisów. Rozporządzenie rządu brytyjskiego wchodzi w życie jutro. Wprowadza ono odpowiedzialność karną dla szefów firm (wysokie grzywny lub (i) więzienie do dwóch lat) za naruszenie sankcji Unii wobec rosyjskie sektora naftowego na terenie Wielkiej Brytanii oraz poza nią.
Chodzi o sprzedaż technologii i urządzeń dla branży wydobywczej, w takich kategoriach jak wiercenia głębinowe, arktyczne i łupkowe projekty naftowe. Rosneft podnosił, że kategorie objęte zakazem eksportu są niejednoznaczne, i niejasne. Sąd uznał, że rzeczywiście sformułowania mogłyby być bardziej precyzyjne, ale to nie wystarcza, by podważyć całe rozporządzenie. - Jesteśmy zadowoleni z decyzji sądu - stwierdził przedstawiciel brytyjskiego ministerstwa dla gazety RBK.