Bez umowy też można

Rosyjski koncern po raz pierwszy rozpoczął wielką inwestycję, choć nie ma podpisanego kluczowego dla niej porozumienia. Ryzykuje bardzo dużo.

Publikacja: 20.05.2015 10:54

Bez umowy też można

Foto: Bloomberg

Chodzi o gazociąg Turecki Potok i brak umowy z Turcją. Gazprom ryzykuje, że zostanie z niedokończoną rurą na środku Morza Czarnego. W koncernie uspokajają, że brak porozumienia ma przyczyny czysto polityczne i umowa zostanie podpisana po wyborach, które są w Turcji na początku czerwca.

Wcześniejszy start Gazpromu daje Turcji przewagę w negocjacjach, że Rosjanie nie mają wyjścia - od przerwania budowy gazociągu South Stream, płacą podwykonawcy (włoski Saipem) na przestój. Prace mają ruszyć w czerwcu zapowiedział Oleg Aksiutin członek zarządu koncernu, podała gazeta Kommersant.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Energetyka
Strategie spółek pozwolą zarobić, ale nie wszędzie
Energetyka
Rząd znów szuka prezesa URE. Jest cicha faworytka
Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym