- Będzie ciężko — stwierdził przedstawiciel OPEC o piątkowym (4 grudnia) posiedzeniu ministrów w Wiedniu. Z przecieków i nieoficjalnych informacji wynika, że ministrowie utrzymają dotychczasowy kurs i przedłużą politykę obecnego wydobycia. Saudyjski minister Ali al-Naimi zapytany po przylocie do stolicy Austrii, czy strategia jego kraju polegająca na obronie udziału rynkowego jest skuteczna odpowiedział pytaniami.
— Jaka strategia? Kto powiedział, że pilnujemy udziału rynkowego? Wielu delegatów OPEC z krajów znad Zatoki narzekało, że Saudyjczycy narzucają swe poglądy kartelowi. Al-Naimi dodał na temat zbliżającego się posiedzenia
— Będziemy tam, będziemy słuchać i następnie zadecydujemy - tłumaczą.
Rok temu Arabia Saudyjska przepchnęła w OPEC decyzję o wydobywaniu więcej ropy i obronie udziału rynkowego wobec rosnącej konkurencji rywali spoza kartelu. Ta polityka wpłynęła na osłabienie w Stanach boomu na ropę łupkową, a podaż ropy spoza OPEC zmaleje prawdopodobnie w przyszłym roku. Nie wystarczy to jednak do powstrzymania wzrostu nadmiaru ropy, bo Rosja nie związana z kartelem i Irak należący do OPEC bardzo zwiększyły podaż.
Ceny ropy zmalały do 45 dolarów ze 115 dolarów 18 miesięcy temu. Inny przedstawiciel OPEC spodziewa się dalszych nacisków na spadek cen tego surowca, jeśli Amerykanie podwyższą w grudniu stopy procentowe, co jeszcze bardziej wzmocni dolara. Rozmówca spodziewa się spadku ceny ropy do nawet 35 dolarów.