To tylko jeden z negatywnych skutków nadpodaży na rynku. Amerykanie mogą się cieszyć z taniejącej benzyny – w wielu miejscach w USA spadła ona do poziomu 1,60 zł za litr. Oznacza to, że w rodzinnych budżetach pojawiły się nadwyżki, które można wykorzystać na konsumpcję. Jednak załamanie się cen ma także swoje negatywne przełożenie na codzienne życie Amerykanów – ostrzegają media finansowe.
Jednym z negatywnych skutków sytuacji na rynku ropy jest spadek wartości oszczędności emerytalnych. Wielu Amerykanów przekonało się o tym boleśnie otwierając kwartalne i roczne wyciągi z kont. Trend ten utrzymuje się nadal. Wskaźnik Dow Jones odnotował najgorszy początek w historii, a powodem do niepokoju inwestorów jest, oprócz słabnącej gospodarki Chin, załamanie cen na rynku ropy. Trend ten utrzymuje się od miesięcy. W efekcie zyski takich spółek jak Exxon Mobil, czy Chevron, spadły o połowę. W jeszcze gorszej sytuacji znalazły się mniejsze firmy. Aż 81 z nich całkowicie wypadło w ubiegłym roku z biznesu. To z kolei przełożyło się na kondycję banków.