Do wybuchu w niedzielę doprowadzili robotnicy podczas planowych prac remontowych odcinka w stanie Alabama. Ekipa była wyposażona w traktor gąsienicowy, który z nieznanych jeszcze przyczyn zawadził łyżką o rurociąg, uszkadzając jego powłokę. Nastąpił gwałtowny pożar i wybuch transportowanych rurociągiem paliw, który zabił jednego robotnika a pięciu ranił.
Pomimo szybkiego odcięcia od reszty, uszkodzonej części rurociągu, ugaszenie pożaru zajęło kilkanaście godzin. Okolica, w której doszło wybuchu była praktycznie nie zamieszkała, ewakuowano więc kilka osób, podał Kommersant.
Gazeta przypomina, że był to drugi poważny wypadek na Colonial Pipeline w ciągu ostatnich czterech tygodni. W końcu września dwa kilometry od miejsca niedzielnego wybuchu, został zauważony wyciek paliwa. Trzeba było zbudować obejście uszkodzonego miejsca, co zajęło 12 dni i skutkowało wstrzymaniem dostaw paliw dla 50 mln odbiorców z południowo-wschodnich stanów USA.
Eksperci zauważają, że Colonial Pipeline jest nie tylko najdłuższy w USA (8850 km), ale i stary. Pracuje od 1963 r i nieprzerwanie dostarcza codziennie 2,6 mln baryłek różnych paliw i produktów naftowych do stanów: Teksas, Luizjana, Missisipi, Alabama, Georgia, Północna i Południowa Karolina, Virginia, Maryland, Pensylwania i New Jersey. Zabezpiecza jedną trzecią potrzeb paliwowych wschodniego wybrzeża Ameryki.