- Przedstawiony mechanizm zapasów obowiązkowych jest sprzeczny z wszelkimi obowiązującymi normami z jednego prostego względu: subsydiuje PGNiG, który już jest w zasadzie monopolistą na rynku odbiorców chronionych - spółka ma wszystkich odbiorców, ale kto inny utrzymuje dla niego zapasy obowiązkowe. Sytuacja, w której dzięki nowemu prawu pozostali uczestnicy rynku są zmuszeni do utrzymywania zapasów przeznaczonych dla PGNiG jest dyskryminacją oraz swego rodzaju patologią w branży gazowej - ocenił Bartosz Milewski, dyrektor ds. zarządzania portfelem Hermes Energy Group SA (HEG) w komunikacie przesłanym do redakcji „Rzeczpospolitej".