W ostatnich dniach był w Polsce Igor Nasałyk, Minister Energetyki i Przemysłu Węglowego Ukrainy. Mówiono m.in. o kwestiach naftowych. Jest pomysł, aby Polskę i Ukrainę połączyła magistrala naftowa Odessa-Brody-Płock. Długa trasa transportu ropy z Morza Kaspijskiego, z Baku przez terytorium Gruzji do wybrzeża Morza Czarnego. Stamtąd do Odessy i dalej.
- Delegacja z Ukrainy była dość duża. Projekt Odessa-Brody, euroazjatyckiego korytarza transportu ropy naftowej pozostaje projektem ważnym dla obu stron. Projekt jest podtrzymywany i miejmy nadzieję, że w końcu dojdzie do jego realizacji. Jednak na podjęcie szybkich decyzji w tej kwestii nie możemy liczyć - mówił mówił Skrypka.
Przyznał, że w ramach tego projektu nie ma stron mniej ważnych.
-Głównymi udziałowcami pod względem realizacji pozostają Polska i Ukraina. Na terenie tych krajów będzie realizowana budowa brakującego odcinka ropociągu. Ale ten projekt się nie zepnie bez aktywnego udziału naszych kolegów z Azerbejdżanu, którzy powinni zapewnić na pierwszym etapie dostawy ropy naftowej. W przyszłości liczymy, że zjawią się inni dostawcy. Może to być nawet ropa irańska – tłumaczył.