Agnieszka Pomaska: Sprawdzimy nie tylko fuzję Orlenu z Lotosem, ale i z PGNiG i Energą

Nie jesteśmy przeciwko koncepcjom, planom, które mają chronić nasz majątek narodowy, wręcz przeciwnie. Ale musi się to zadziać drogą rzetelnych analiz ekspertów, a nie decyzji politycznych jak to miało miejsce w przypadku Orlenu i Lotosu – mówi posłanka KO Agnieszka Pomaska.

Publikacja: 01.02.2024 14:22

Posłanka KO Agnieszka Pomaska

Posłanka KO Agnieszka Pomaska

Foto: PAP/Marcin Gadomsk

Prokuratura dopiero po roku podjęła decyzję, że rozpatrzy pani wniosek o zawiadomieniu popełnienia przestępstwa ws. przejęcia Grupy Lotos przez Orlen. Co się zmieniło?

Prokuratora odblokowała się. Wcześniej nie zrobiono absolutnie nic. Bano się bowiem, że jakikolwiek ruch w stronę rozpatrzenia wniosku czy przyjrzenia się sprawie skończy się degradacją lub zesłaniem do innej placówki decyzją ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Przestano się bać także w Prokuraturze, dlatego – jak sądzę – ta decyzja.

Orlen stawia tezę, że dzięki sprzedaży 30 proc. udziałów w Lotosie zyskaliśmy więcej saudyjskiej ropy uniezależniając się od Rosji. Jak „odkręcić” fuzję bez szkody dla bezpieczeństwa dostaw?

Musimy najpierw spojrzeć na warunki tej umowy sprzedaży. Nawet minister aktywów państwowych Jacek Sasin przyznał, że nie widział umowy, która została podpisana, pomimo, że reprezentował największego akcjonariusza, a więc Skarb Państwa. Kluczowe jest oczywiście bezpieczeństwo dostaw, ale ważne jest także, aby sprawdzić czy zaproponowana cena sprzedaży nie jest zbyt niska, a jeśli faktycznie jest tak, jak wskazuje NIK, mówiąc o zaniżonej wartości rzędu 4 mld zł – to skąd to wynikało. Dla Saudi Aramco, a więc kupującego, to był dobry interes, ale skala wydatków praktycznie dla nich niezauważalna.

Czytaj więcej

Prezes Orlenu Daniel Obajtek odwołany ze stanowiska. "To jest sprawa honorowa"

Orlen tłumaczy, że w czasie kryzysu energetycznego w efekcie agresji Rosji na Ukrainę, nie staliśmy w długiej kolejce po nowe umowy i dostawy ropy z Arabii Saudyjskiej, kiedy szukaliśmy alternatywy dla dostaw z Rosji…

Przypominam, że w czasie trwania agresji na Ukrainę i tak do Polski trafiała ropa z Rosji, do czas,u kiedy sama Unia jej nie zakręciła w ubiegłym roku. Do czasu, kiedy ta ropa płynęła, byliśmy jednym z największych odbiorców ropy rosyjskiej w UE.

Czy Orlen czeka teraz „rozparcelowanie”?

Orlen to strategiczna spółka Skarbu Państwa. Czeka nas jednak audyt tego, co działo się w niej przez ostatnie 8 lat.

Ile może potrwać audyt dotyczący fuzji?

Trudno obecnie ocenić, bo proces samej fuzji jest wielowątkowy i dotyczy przejęcia nie tylko Lotosu, ale i Energi oraz PGNiG. To także wymaga analizy.

Czytaj więcej

Krzysztof A. Kowalczyk: Daniel Obajtek odwołany. Wzmocnił Orlen, zniszczył konkurencję. Co zostawia po sobie?

Celem fuzji – przynajmniej na początku – było zabezpieczenie Lotosu na przyszłość przed wrogim przejęciem. Czy inne możliwości fuzji, jak np. fuzja PGNiG (spółki gazowej) z paliwowym Lotosem, byłaby wówczas takim rozwiązaniem? W samym rządzie PiS były kłótnie polityczne o te pomysły…

To chcielibyśmy zbadać. Nie jesteśmy przeciwko koncepcjom, planom, które mają chronić nasz majątek narodowy, wręcz przeciwnie. Ale musi się to zadziać drogą rzetelnych analiz ekspertów, a nie decyzji politycznych. Pytanie czy na przykład brano pod uwagę możliwości odwrotnej fuzji, kiedy to Lotos mógłby przejąć aktywa paliwowe Orlenu, ale nie całą Grupę. Kto wie, może to byłoby znacznie bardziej korzystne dla naszego interesu, być może także opcja z PGNiG byłaby lepsza. Tego nie wiemy, bo nie było transparentności tego procesu. Jednocześnie przypomnę, że w Lotosie zainwestowano w program rafinacji 10+, instalację EFRA, która kosztowała ponad 5 mld zł, a 30 proc. spółki sprzedano za 2,2 mld zł*. Eksperci wskazują, że nie ma logicznego i ekonomicznego uzasadnienia. To była przede wszystkim decyzja polityczna. Alternatywne propozycje były być może dobre, ale nie do końca analizowane, bo o wszystkim decydowała polityka.

Czy sprawdzanie transakcji z Saudi Aramco nie zaszkodzi naszym relacjom z Arabią Saudyjską?

Relacje z międzynarodowymi partnerami są ważne, ale naczelną zasadą przy tego typu transakcjach jest bezpieczeństwo paliwowe Polski.

*Przypomnijmy, że z Grupy Lotos wydzielono spółkę Rafineria Gdańska. Orlen podpisał z Saudi Aramco umowę sprzedaży 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej za 1,15 mld zł. Na rzecz Saudyjczyków, zbyto też - za około 1 mld zł - 100 proc. udziałów w Lotos SPV 1 (obecnie Aramco Fuels Poland), do którego wniesiono działalność obejmującą hurtową sprzedaż paliw. Ponadto, za nie podaną kwotę, sprzedano 50 proc. udziałów w Lotos-Air BP Polska (dziś Air BP Aramco Poland), podmiocie handlującym paliwem lotniczym.

Prokuratura dopiero po roku podjęła decyzję, że rozpatrzy pani wniosek o zawiadomieniu popełnienia przestępstwa ws. przejęcia Grupy Lotos przez Orlen. Co się zmieniło?

Prokuratora odblokowała się. Wcześniej nie zrobiono absolutnie nic. Bano się bowiem, że jakikolwiek ruch w stronę rozpatrzenia wniosku czy przyjrzenia się sprawie skończy się degradacją lub zesłaniem do innej placówki decyzją ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. Przestano się bać także w Prokuraturze, dlatego – jak sądzę – ta decyzja.

Pozostało 90% artykułu
Energetyka Zawodowa
Jest podpis pod projektem. Rząd spieszy się z mrożeniem cen prądu
energetyka
Były prezes Orlenu Daniel Obajtek: Wytrzymałem w tym piekle 6 lat
Energetyka Zawodowa
W Płocku wykluły się cztery sokoły wędrowne. Orlen ogłosił konkurs na imiona
Energetyka Zawodowa
Ekonomiczny żywot starych węglówek Taurona dobiega końca. Zwolnień nie będzie
Energetyka Zawodowa
Rekordowe wyniki Taurona. W tle 8 miliardów rekompensat