Na konferencji prasowej członkowie Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, Michał Wójcik, minister – członek Rady Ministrów oraz poseł Janusz Kowalski poinformowali, że na jutrzejszym posiedzeniu Rady Ministrów złożony zostanie wniosek o natychmiastowe zawieszenie rządowego dokumentu „Polityka energetyczna Polski do 2040 r.” (PEP2040). – Od początku sprzeciwialiśmy się bezkrytycznej realizacji polityki UE, która zmierza do uzależnienia od dostaw gazu z Rosji. Rosyjska agresja na Ukrainę pokazała, że mieliśmy rację – powiedział Zbigniew Ziobro. Jego zdaniem Polska potrzebuje nowej strategii energetycznej, której filarami będą inwestycje w energetykę jądrową i nowoczesną węglową, uzupełniane OZE. –Kluczowe jest zatrzymanie przestawiania gospodarki zgodnie z PEP2040 – podkreślił.
Zgodnie z Polityką, w 2030 r. udział OZE w końcowym zużyciu energii brutto wyniesie co najmniej 23 proc., moc zainstalowana farm wiatrowych na morzu wyniesie ok. 5,9 GW w 2030 r. i do ok. 11 GW w 2040 r., a w 2033 r. uruchomiony zostanie pierwszy blok elektrowni jądrowej o mocy ok. 1-1,6 GW. Kolejne bloki będą wdrażane co 2-3 lata, a cały program jądrowy zakłada budowę 6 bloków.
Rozbudowie ulec ma infrastruktura gazu ziemnego, ropy naftowej i paliw ciekłych, przy zapewnieniu dywersyfikacji kierunków dostaw.
Solidarna Polska przeciwstawia się przede wszystkim odchodzeniu od węgla na rzecz mniej emisyjnego gazu ziemnego, co w obecnej sytuacji politycznej – zdaniem członków Zjednoczonej Polski – jest wysoce niebezpieczne. Zgodnie z PEP i ujętym tam modelem zużycia, jeśli wynosiło ono 4,2 mld m sześć. gazu w elektrowniach i elektrociepłowniach w 2020 r. to do 2040 r. wzrośnie on ono do 12,3 mld m sześc., osiągając kilka lat wcześniej szczyt zapotrzebowania na poziomie 13,4 mld m sześć. Zdaniem SP także duże zapotrzebowanie na gaz grozi wcześniej czy później koniecznością ponownych zakupów gazu z Rosji. Alternatywą ma być dłuższe spalanie węgla niż jest uwzględniono to w strategii.
Jutro po posiedzeniu rządu lub najdalej w środę, Premier Mateusz Morawiecki i minister klimatu i środowiska mają przedstawić plan odejścia od paliw kopalnych z Rosji. Ma być on jeszcze bardziej ambitny niż niemiecki plan, który zakłada porzucenie paliw z Rosji już za dwa lata.