Przyszłość Rafako rozstrzygnie się wkrótce. Ministerstwo rozkłada ręce

Spór wykonawcy najnowocześniejszego bloku węglowego w Polsce z Tauronem, jednym z największych producentów prądu, wkrótce znajdzie finał.

Publikacja: 23.01.2023 03:00

Przyszłość Rafako rozstrzygnie się wkrótce. Ministerstwo rozkłada ręce

Foto: materiały prasowe

We wtorek 24 stycznia o godz. 9 mają się rozpocząć negocjacje Tauronu z Rafako przed Prokuratorią Generalną ws. dokończenia inwestycji na terenie bloku węglowego 910 MW w Jaworznie. Rozmowy między spółkami przechodzą różne fazy, od zawieszenia do kontynuacji i ponownego zawieszenia. Ostatnie decyzje obu firm określają już termin ich finału. To połowa lutego.

Winny węgiel?

Pod koniec ubiegłego tygodnia spółka z Katowic odpierała zarzuty Rafako m.in. dotyczące jakości węgla, który zdaniem raciborskiej spółki miał doprowadzić do sierpniowej dużej awarii bloku, która wyłączyła go z eksploatacji na miesiąc. Rafako przedstawiło w styczniu wyniki badań Głównego Instytutu Górnictwa, który na polecenie sądu pobrał i zbadał próbki węgla, którym palono w bloku węglowym 910 MW w Jaworznie. Normy jakości miały być wielokrotnie przekroczone.

Tauron zarzucił Rafako manipulacje przy pobraniu próbek. – Nie kwestionujemy samych wyników badań.(…) Dlaczego to manipulacja? Już w raporcie wskazano, że próbki pobrano niezgodnie z normą. Węgiel pobrano z miejsc do tego nieprzeznaczonych, gdzie nie ma tzw. podbieraków węgla. Na 24 próbki tylko dwie zostały pobrane zgodnie z normą, z miejsc do tego przeznaczonych, gdzie znajduje się tzw. węgiel kontraktowy – mówi prezes Tauron Wytwarzanie Trajan Szuladziński.

Czytaj więcej

Rafako ogłasza upadłość. To efekt wezwania do zapłaty 1,3 mld zł dla Taurona

Po tej konferencji głos zabrało Rafako. – GIG pobierał próbki zgodnie z procedurami. Było to realizowane na zlecenie sądu, jako zabezpieczenie dowodu w sprawie – powiedział nam Jacek Balcer, rzecznik spółki, która w poniedziałek ma odpowiedzieć na zarzuty Tauronu dotyczące próbek.

11 stycznia br. Tauron wystawił wniosek o zapłatę 1,3 mld zł tytułem kary za wady, które mają być winne usterkom i przerwom w pracy bloku. W efekcie Rafako podjęło decyzję o rozpoczęciu przygotowań do złożenia wniosku o upadłość. Mimo to Szuladziński podkreśla, że spółka chce dokończyć blok węglowy we współpracy z Rafako. Ale przy spełnieniu określonych warunków brzegowych.

– Nasze decyzje muszą wynikać z faktu, że działamy pod rygorem prawa, jesteśmy spółką giełdową. Wiele rzeczy nie poszło zgodnie z kontraktem. Wielokrotnie godziliśmy się na wydłużenie prac i na zapłatę 300 mln zł więcej. W 2022 r. przelaliśmy na konto Rafako 110 mln zł – wylicza. I dodaje, że gdyby nie przygotował wniosku o zapłatę kary, działałby na szkodę spółki. – Kwota, o którą wystąpiliśmy, i tak jest niższa od tej, o którą mogliśmy wystąpić – mówi.

Problem polega na tym, że Rafako jest w podobnej sytuacji (roszczenia tej spółki względem Tauronu mogą sięgnąć 1,4 mld zł) i nie może zgodzić się na działania i decyzje, które są z kolei ze szkodą dla niego i jego akcjonariuszy. Poza tym Rafako takich pieniędzy po prostu nie ma.

Kto może pomóc

Ministerstwo Aktywów Państwowych rozkłada ręce i wskazuje, że nie ma instrumentów prawnych, aby pomóc w sporze między dwoma spółkami giełdowymi. Skąd może więc nadejść ratunek dla Rafako, jeśli obie firmy nie dojdą do porozumienia? Eksperci wskazują na podlegający premierowi Polski Fundusz Rozwoju, który posiada blisko 8 proc. udziałów w Rafako. Mateusz Morawiecki sugerował wcześniej, że interwencji nie będzie, a PFR nie odpowiedziało na nasze pytania.

W związku z wystawioną notą obciążeniową wobec Rafako Tauron wystąpi do banków o pokrycie gwarancji związanych z realizacją bloku w Jaworznie do 15 lutego. Firma nie wyklucza jednak „zamrożenia” egzekwowania pozostałych roszczeń wobec Rafako. – Możemy „poczekać” mimo upływu terminu zapłaty – powiedział prezes Szuladziński. – Użyłem słowa „zamrozić”, a więc poczekać, bo trwają negocjacje – wskazuje.

Dla Rafako barierą w rozpoczęciu rozmów w sprawie strojenia bloku 910 MW i jego całkowitego ukończenia były niektóre warunki brzegowe Tauronu. Warunki, na które Rafako może się zgodzić, to ustalenie harmonogramu usunięcia wad i usterek bloku. Do negocjacji pozostaje wycofanie roszczeń Rafako.

Ostatnie dwa warunki są jednak dla raciborskiej spółki nie do spełnienia. Chodzi o pokrycie przez Rafako kosztów wydłużenia prac oraz przedłużenie gwarancji bankowych. Firma podkreślała, że nie wydłuży gwarancji, choćby dlatego, że nie ma dostępu do bloku.

Pytany o to przez „Rzeczpospolitą” prezes Szuladziński podkreśla, że jest gotowy wpuścić pracowników Rafako. – Jeśli będzie to wizyta w celu konkretnych badań i pomiarów, to oczywiście, że tak – dodaje.

We wtorek 24 stycznia o godz. 9 mają się rozpocząć negocjacje Tauronu z Rafako przed Prokuratorią Generalną ws. dokończenia inwestycji na terenie bloku węglowego 910 MW w Jaworznie. Rozmowy między spółkami przechodzą różne fazy, od zawieszenia do kontynuacji i ponownego zawieszenia. Ostatnie decyzje obu firm określają już termin ich finału. To połowa lutego.

Winny węgiel?

Pozostało 93% artykułu
Elektroenergetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Elektroenergetyka
Jak pomóc energetycznie Ukrainie? Polacy mają propozycje
Elektroenergetyka
Polskie elektrownie węglowe "wyjadą" na Ukrainę? Jest propozycja
Elektroenergetyka
Najbliższa zima niestraszna polskiej energetyce? Pewne ryzyko istnieje
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Elektroenergetyka
Październikowa zadyszka wiatru i renesans węgla brunatnego