Wycofanie z porozumienia potwierdziło w poniedziałek 19 grudnia gazecie Le Monde francuskie MSZ. Decyzja wejdzie w życie 1 stycznia 2024 roku. Ważne jest, że nie oznacza to pożegnania Francji z Kartą i jej zasadami. Traktat przewiduje, że nawet jeśli kraj z porozumienia wystąpi, to przez 20 lat musi wypełnić swoje zobowiązania. Tym samym Francja nie będzie mogła uchylać się od powinności wynikających z Traktatu Karty Energetycznej do 2044 roku. Najważniejsze dotyczą odszkodowań z budżetu dla firm energetycznych.
Traktat Karty Energetycznej, podpisany w Lizbonie w 1994 r., jest jedyną tego rodzaju umową dotyczącą międzyrządowej współpracy w sektorze energetycznym, obejmującą cały energetyczno-handlowy łańcuch zależności.
Czytaj więcej
Francuska premier Elisabeth Borne potwierdziła, że skarb państwa ma zamiar przejąć 100 proc. udziałów w gigancie energetycznym EDF, w którym ma teraz 84 proc. Ta informacja wywołała skok akcji EDF w Paryżu o 10 proc.
Został podpisany w celu udzielenia gwarancji inwestorom z Europy Wschodniej i byłego ZSRR. Traktat zrzesza Unię i 52 kraje i umożliwia firmom z sektora energetycznego dochodzenie odszkodowania od państwa w prywatnym arbitrażu, jeśli decyzje państwa wpływają na opłacalność ich inwestycji, nawet jeśli polityka ta jest przyjazna dla klimatu.
Pod koniec października prezydent Francji Emmanuel Macron poinformował, że Paryż podjął decyzję o wystąpieniu z Traktatu Karty Energetycznej.