Polski rząd od kilku miesięcy zapowiada, że wejście w życie rozszerzonego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2, który ma objąć teraz także i budownictwo i transport, ma zostać przełożone o trzy lata z 2027 r. na 2030 r. Narazie nic na to nie wskazuje poza deklaracjami polskiego rządu. Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracuje właśnie nad implementacją zmian w dyrektywie EU ETS. jednocześnie jednak resort zaznacza, że w zmianach obecnie procedowanych nie przewidziano wprowadzenie EU ETS2.
Polska chce wstrzymania ETS 2
Niezależnie od tego, Warszawa liczy na zmianę stanowiska Komisji. - Mamy wpisaną w kalendarz klauzulę rewizyjną ETS, również bardzo cieszę się, że wypracowujemy coraz bardziej świetlany scenariusz lekkiej rewizji polityki klimatycznej UE z myślą o tym, by zapewnić większą stabilność dla gospodarki i większą stabilność dla gospodarstw domowych - powiedziała na konferencji po nieformalnym posiedzeniu ministrów ds. energii w Warszawie Hennig-Kloska.
Pytana o działania Polski na forum UE ws. ograniczania wpływu przyszłego systemu ETS2 na odbiorców, odparła, że Polska nadal walczy o opóźnienie wejścia w życie ETS2.-Różne kraje członkowskie różne mechanizmy widzą, co powinno się w tej dyrektywie zmienić, jeśli chodzi o ETS2 (...). Cap-y cenowe to są te mechanizmy, które pojawiają się w dyskusjach bilateralnych, ale też tych zbiorowych między krajami członkowskimi (...). Polska będzie cały czas walczyć o przesunięcie terminu wejścia ETS2 i również coraz więcej krajów widzi zagrożenie dla wzrostu cen energii dla gospodarstw domowych wynikające z tej części dyrektywy - zaznaczyła szefowa MKiŚ.
Dodała, że jeśli to się nie uda, Polska będzie zabiegać o derogację dla siebie. - Jeżeli nie uda nam się w dużym oknie przesunąć tego terminu, to na pewno Polska będzie walczyć o derogację dla siebie ze względu na dużą liczbę gospodarstw domowych korzystających wciąż chociażby z pieców węglowych w swoich domach, ale też ze względu na postęp, jaki czynimy" - podkreśliła Hennig-Kloska. jej zdaniem ten wysiłek musi być też dostrzeżony i doceniony na poziomie KE. - Powinniśmy dostać szansę zmiany tego terminu i ewentualnie derogacji – dodała. Zapowiedziała, że w przyszłym tygodniu będzie dyskutować o ETS z komisarzem unijnym odpowiedzialnym za ten temat.
Od 2027 r. w EU ma zacząć obowiązywać nowy system handlu uprawnieniami do emisji – ETS2 – który obejmie wszystkie 27 państw UE, a także Islandię, Liechtenstein i Norwegię. System ten będzie dotyczył przede wszystkim emisji z transportu drogowego oraz budynków, ale państwa członkowskie będą mogły dobrowolnie rozszerzyć jego zakres o inne sektory. Może to przełożyć się na wzrost kosztów węgla i gazu ziemnego, potrzebnych do ogrzewania domów jednorodzinnych.