Andrzej Jarczyk prezes TUW PZU: Jesteśmy gotowi uczestniczyć w ubezpieczeniu polskiej elektrowni jądrowej

Jesteśmy gotowi uczestniczyć w ubezpieczeniu polskiej elektrowni jądrowej. Przygotowujemy się od tego od dwóch lat, a niedalekiej przyszłości poznamy więcej informacji o konsorcjum ubezpieczycieli tzw. poolu. Będą to firmy z całego świata - mówi Andrzej Jarczyk prezes TUW Polski Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych z Grupy PZU.

Publikacja: 02.01.2025 07:37

Andrzej Jarczyk prezes TUW Polski Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych z Grupy PZU

Andrzej Jarczyk prezes TUW Polski Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych z Grupy PZU

Foto: materiały prasowe

Komisja Europejska opublikowała informację o rozpoczęciu postępowania zbadania pomocy publicznej dla elektrowni jądrowej na Pomorzu. Będziecie ubezpieczać polski atom? Jak ubezpieczyć elektrownię, która kosztuje blisko 200 miliardów zł?

Będziemy oczywiście brać udział w tym procesie. Co do kwoty to faktycznie jest ona duża. Do tego przedsięwzięcia: projektowania, budowy, a później eksploatacji elektrowni jądrowej mogą przystąpić tylko najwięksi ubezpieczyciele. Wolumen ryzyka, o którym Pan mówi, nie jest oczywiście do udźwignięcia przez pojedynczego ubezpieczyciela, ani nawet przez cały polski rynek. Dlatego zapraszamy reasekuratorów, czyli innych ubezpieczycieli z całego świata, którzy będą brali na siebie część ryzyka i odpowiedzialności.

Rynek na świecie jest chętny aby ubezpieczać energetykę jądrową?

Zdecydowanie tak. Atom generalnie uważany jest za bardzo bezpieczną technologię.  Jednak faktem jest, że to też duże ryzyko. Dlaczego? Po pierwsze, to niezwykle skomplikowana inwestycja inżynierska. Po drugie, elektrownie jądrowe budowane są w dużym reżimie prawnym. Po trzecie, wyjątkowo wymagające jest ubezpieczenie paliwa jądrowego. W większości krajów, w których funkcjonują elektrownie jądrowe, powołuje się konsorcja ubezpieczycieli, którzy deklarują chęć ubezpieczenia takiej inwestycji, a ryzyka te są później rozpraszane na całym świecie, czyli na poszczególne poole krajowe, bo taką nazwę mają te konsorcja. Zagadnienie ubezpieczenia elektrowni jądrowych regulują dwie konwencje: paryska i wiedeńska, między innymi definiując minimalne poziomy odpowiedzialności. W przypadku konwencji wiedeńskiej, której Polska jest sygnatariuszem, poziom minimalny odpowiedzialności jest zdefiniowany jako 300 mln SDR (międzynarodowa jednostka rozrachunkowa), co w przeliczeniu wynosi ponad 1,5 mld zł. Ale jeszcze raz podkreślam - to są poziomy minimalne.

Jesteście gotowi do ubezpieczenia takiej elektrowni?

Przygotowania rozpoczęliśmy dwa lata temu. W tym czasie również inni ubezpieczyciele, a także Polska Izba Ubezpieczeń, zaznajamiali się z wymogami technologicznymi, prawnymi, organizacyjnymi dotyczącymi tak wielkiej inwestycji. Sadzę, że w ciągu najbliższych kilku lat skonstruujemy grupę ubezpieczycieli, którzy chcieliby partycypować w tym przedsięwzięciu.

Ile może kosztować ubezpieczenie polskiego atomu?

Na pewno będzie to kosztowało relatywnie dużo. Dziś jednak jeszcze nie wiemy szczegółowo ile, ponieważ to inwestor, czyli Polskie Elektrownie Jądrowe będą musiały zdefiniować zakres ryzyk i odpowiedzialności. PEJ Sp. z o.o. czyli podmiot, który został wskazany i jest inwestorem w imieniu państwa będzie wspólnie z ubezpieczycielami, konstruować programy ubezpieczeniowe dotyczące poszczególnych etapów: projektowania, budowy oraz eksploatacji elektrowni jądrowej.

Inną dużą, kapitałochłonną inwestycją są morskie farmy wiatrowe. Takie źródła OZE łatwiej się ubezpiecza?

Większość dużych inwestycji w morskie farmy wiatrowe w Polsce jest ubezpieczana przez nas. Ryzyka eksploatacji morskich farm wiatrowych są oczywiście znacznie większe niż przypadku wiatrowej energetyki lądowej. Wynika to z wielu czynników, jak np. z technologii osadzania fundamentów na dnie morskim czy z ryzykiem, które niesie ze sobą morski żywioł.

Ubezpieczacie morskie farmy wiatrowe np. od aktów sabotażu, czy wojny hybrydowej?

Nie możemy informować o tym jaki jest zakres ubezpieczenia, ale co do zasady akty terrorystyczne i akty sabotażu można ubezpieczyć. Ryzyka wojenne dostępne są jednie w bardzo szczególnych przypadkach i mają stosunkowo niskie limity, natomiast ich wyceny są znacznie wyższe niż ryzyka terroru.

A jak traktowane są takie zdarzenia, które ostatnio obserwujemy czyli zerwanie podwodnych linii komunikacyjnych na Bałtyku?

Jest to sprawa indywidulana i trudno mi oceniać tę czy inną sytuację. Wspominał Pan jednak wcześniej o atakach hybrydowych i te są traktowane jako akty terrorystyczne. Tego typu zdarzanie jak to na Bałtyku może być także wypadkiem losowym i wówczas te są obejmowane ubezpieczeniem.

Dynamiczne zmiany na rynku energii, rosnąca nieprzewidywalność – to wpływa na wycenę ryzyka i koszt ubezpieczenia energetyki?

Wbrew pozorom rynek ubezpieczeń w sektorze energetyki nie działa dokładnie w ten sposób –Wycena ubezpieczeń nie dotyczy tylko ryzyka, ale zależy też od tego jak dany projekt, inwestycja jest skomplikowana i złożona. Produktów, które oferujemy jest dużo. Dość powiedzieć, że prawie 50 proc. naszego portfela pod względem przypisu składki to energetyka od od produkcji po przesył. Najbardziej popularne są ubezpieczenia od pożaru i zalania, ale rośnie także liczba ubezpieczeń od awarii czy od odpowiedzialności cywilnej podmiotu, jakim jest zakład energetyczny. Poziom skomplikowania powoduje oczywiście, że nie każdy z ubezpieczycieli jest w stanie nawet zrozumieć te ryzyka z jednej strony, z drugiej strony nie jest w stanie wziąć tak dużej odpowiedzialności na siebie. To jest też jeden z elementów, dlaczego tylko najwięksi ubezpieczyciele ubezpieczają duże podmioty energetyczne. Naturą dużych ubezpieczeń korporacyjnych jest fakt, że zdarzenia występują relatywnie rzadko, ale jeżeli już wystąpią, to są to incydenty o bardzo dużej skali, pociągające ze sobą ogromne koszty.

Czy nadal opłacalnym biznesem są ubezpieczenia kopalń, elektrowni węglowych, a więc technologii schyłkowych?

Co do zasady my nie oceniamy, czy dany biznes ma jeszcze przed sobą przyszłość lub nie. Warto podkreślić, że zdecydowana większość ubezpieczycieli wycofuje się z ubezpieczania konwencjonalnego biznesu Tymczasem Grupa PZU stoi na stanowisku, że jest to nasz obowiązek i na pewno nie zostawimy klientów bez ochrony. Oczywiście, że inne są ryzyka w momencie, kiedy projekt dopiero rozwijamy. Wówczas pojawiają się ryzyka związane z budową, montażem, np. nowego bloku energetycznego. Inne wyzwania związane są z jego eksploatacją, a jeszcze inne z, wygaszaniem, rozbiórką, demontażem. Więc zawsze ryzyko, które w danej chwili jest ubezpieczane, jest pochodną tego, w jakim stadium znajduje się dana inwestycja.

Jak to ma się do ubezpieczenia polskiej energetyki węglowej?

Nie możemy być obojętni na liczby. Nadal polskie górnictwo stanowi główne źródło zaopatrzenia elektrowni. To one w większości zabezpieczają dostawy energii elektrycznej. Oczywiście wydobycie spada, a kopalnie będą z czasem wygaszane, pytaniem otwartym jednak pozostaje tempo tych zmian. Jak u nas to wygląda na dziś? Udział w przypisie składki z branży górniczej i wydobywczej w porównaniu do 2022 roku spadł z 26% do 18% , a z energetyki wzrósł z 43% do prawie 50%, głównie z powodu dynamicznego wzrostu branży energii odnawialnej OZE. Niemniej górnictwo w Polsce będzie jeszcze przez kilkanaście lat, a może i dłużej, fundamentem produkcji energii elektrycznej.

Co jest najtrudniejsze w ubezpieczaniu górnictwa?

Górnictwo jest przemysłem obarczonym sporym ryzykiem. Dodatkowo znalezienie dzisiaj reasekuracji, czyli ubezpieczycieli współdzielących odpowiedzialność na świecie jest oczywiście coraz trudniejsze i coraz kosztowniejsze. Wymogi ESG, awersja wielu reasekuratorów do ubezpieczania energii konwencjonalnej, szczególnie tej z węgla, czy głównie z węgla, jest bardzo duża. Tym niemniej, jeżeli ktoś się w tym specjalizuje, tak jak my, to ma przetarte ścieżki do reasekuratorów, którzy ubezpieczają kopalnie węgla kamiennego i brunatnego na całym świecie.

Są chętni?

Oczywiście, ale trzeba wiedzieć jak i gdzie szukać. Proszę pamiętać, że mimo iż górnictwo praktycznie całkowicie już zostało wygaszone w Europie Zachodniej i kurczy się w Polsce, wydobycie węgla kamiennego na świecie rośnie. Widać to na przykładzie Australii, Chin, Indonezji czy Indii.

Czy obwiązek środowiskowego raportowania ESG utrudnia wam ubezpieczenie energetyki węglowej?

Do ESG podchodzimy bardzo poważnie i z pełnym zrozumieniem wagi dla całych gospodarek i dla społeczeństwa. Raportujemy nasz ślad węglowy, zbieramy również informacje od naszych klientów jaka jest ich emisyjność i jaki jest ich poziom śladu węglowego. Zbieramy te dane, bo po pierwsze jesteśmy do tego zobligowani, po drugie my też musimy wiedzieć, jaki mamy miks energetyczny w portfelu ubezpieczeń. Jeżeli chodzi o ubezpieczanie energetyki bardzo szeroko rozumianej i górnictwa, to musimy to robić, nie mamy wyjścia. Nasze wycofanie się z tego obszaru w ogóle nie wchodzi w grę. To jest duża część gospodarki, poza tym nie chcemy wykluczać żadnego biznesu z naszego portfela. Raczej trzymamy się strategii, w której tworząc dobre programy ubezpieczeniowe umożliwiamy realizację inwestycji w zieloną energię. Jesteśmy stałym elementem transformacji energetycznej.

Odmawiacie firmom energetycznym ubezpieczenia tej czy innej elektrowni?

Nie odmawiamy żadnemu podmiotowi, chyba, że nie spełnia on absolutnie fundamentalnych i podstawowych wymogów bezpieczeństwa.

A polskie spółki to spełniają?

Tak. Polskie spółki spełniają te kryteria, Co więcej nie odmówimy żadnemu dużemu polskiemu przedsiębiorstwu polisy ubezpieczeniowej, ponieważ działają one zarówno w wysokim rygorze prawnym oraz bardzo wysokim rygorze bezpieczeństwa. Polski sektor energetyczny dokonuje szybkiej transformacji. Przyczyniają się też do tego ogromne środki z Krajowego Planu Odbudowy. TUW PZUW jest zawsze blisko klientów i błyskawicznie reaguje na ich nowe potrzeby. W końcu przecież jesteśmy liderem rynku ubezpieczeń wzajemnych i to my staramy się wyznaczać trendy rynkowe…

Prezes Zarządu TUW PZUW

Andrzej Jarczyk

Z polskim rynkiem ubezpieczeniowym związany od blisko 30 lat. Przeszedł przez wszystkie szczeble kariery w branży – od agenta ubezpieczeniowego, szefa departamentów sprzedaży, po funkcję prezesa zarządu. Posiada doświadczenie w zarządzaniu towarzystwami ubezpieczeniowymi na życie oraz majątkowymi, spółkami pośrednictwa ubezpieczeniowego i brokerskimi. Wcześniej także związany z Grupą PZU, w której pracował w latach 1998-2007 – m.in. na stanowisku dyrektora biura sprzedaży w PZU SA.
W latach 2007-2010 pełnił rolę prezesa spółek Grupy Generali w Polsce, a w latach 2010-2017 stał na czele Zarządu Uniqa. W ostatnich latach z pozycji członka zarządu wspierał rozwój m.in. firm Bacca i Promesa PLUS Broker. Ukończył studia na Akademii Ekonomicznej w Katowicach oraz na Uniwersytecie w Bochum. Jest również absolwentem studiów menadżerskich Eurekans Management Development Program prowadzonych przez Uniwersytet Edynburski, University of Chicago w Barcelonie i INSEAD France.

Komisja Europejska opublikowała informację o rozpoczęciu postępowania zbadania pomocy publicznej dla elektrowni jądrowej na Pomorzu. Będziecie ubezpieczać polski atom? Jak ubezpieczyć elektrownię, która kosztuje blisko 200 miliardów zł?

Będziemy oczywiście brać udział w tym procesie. Co do kwoty to faktycznie jest ona duża. Do tego przedsięwzięcia: projektowania, budowy, a później eksploatacji elektrowni jądrowej mogą przystąpić tylko najwięksi ubezpieczyciele. Wolumen ryzyka, o którym Pan mówi, nie jest oczywiście do udźwignięcia przez pojedynczego ubezpieczyciela, ani nawet przez cały polski rynek. Dlatego zapraszamy reasekuratorów, czyli innych ubezpieczycieli z całego świata, którzy będą brali na siebie część ryzyka i odpowiedzialności.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Atom
Rząd zajmie się wsparciem finansowym budowy elektrowni jądrowej
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Atom
Czesi inwestują w atom. Połowa prądu bez szkodliwych emisji
Atom
Francuzi oddają pierwszy reaktor jądrowy od ćwierć wieku. Jest opóźniony i droższy
Atom
Znamy ostateczną kwotę, jaką Polska wyda na swoją pierwszą elektrownię jądrową
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Atom
Bruksela rusza z notyfikacją pomocy publicznej dla polskiego atomu. Padła kwota
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay