Do kopalń dopłacimy kilkanaście miliardów więcej niż planowano

Pomoc publiczna dla polskich kopalń będzie znacznie wyższa niż pierwotnie zakładano. Ustawa z końca 2021 r. wskazywała, że wielkość pomocy publicznej będzie wynosić do 2031 r. blisko 29 mld zł. Jak jednak ustaliliśmy, obecny rząd zakłada, że kwota będzie znacznie wyższa i wyniesie nawet 42 mld zł.

Publikacja: 07.10.2024 04:37

Do kopalń dopłacimy kilkanaście miliardów więcej niż planowano

Foto: Shutterstock

Program naprawy sektora górniczego czeka solidna weryfikacja. Dotacje do polskich kopalń będą musiały być większe, jednak poprawionego wniosku notyfikacyjnego do Komisji Europejskiej (KE) o zgodę na pomoc publiczną nie ma, a związki zawodowe nie chcą zmian w umowie społecznej gwarantującej prace w górnictwie na Śląsku do 2049 r. 

Paweł Krupecki

Pomoc publiczna dla polskich kopalń. Ustawa, wniosek, wsparcie

Przypomnijmy, że pod koniec 2021 r. Sejm przyjął poselski projekt nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. W ustawie została zarezerwowana na lata 2022–2031 kwota 28,8 mld zł dotacji dla górnictwa – nierentownego, ale nadal potrzebnego polskiej elektroenergetyce. Pomoc miała być wypłacana spółkom górniczym, które o nią zawnioskują na dany rok. Ustawa była dopełnieniem zawartej w 2021 r. umowy społecznej z górnikami. Zgodnie z jej treścią górnictwo ma być wygaszone w 2049 r. Zanim jednak do tego dojdzie, państwo będzie wspierać polskie kopalnie w ramach tzw. dotacji do redukcji wydobycia węgla. Taka pomoc publiczna dla przedsiębiorstw, aby była zgodna z prawem, musi uzyskać zgodę KE. Wniosek trafił do Brukseli w marcu 2022 r. za rządu Prawa i Sprawiedliwości i jak dotychczas nie został notyfikowany. Co więcej, Ministerstwo Przemysłu zapowiedziało wiosną 2024 r., że złoży nowy wniosek notyfikacyjny, bo ten przedłożony przez rząd PiS miał mieć braki formalne. Od 2,5 roku państwo dotuje więc formalnie polskie kopalnie bez zgody KE. 

Dotacje do polskich kopalń będą większe niż zakładano 

Jak się dowiedzieliśmy, rząd wnioskuje o pomoc publiczną nie w kwocie 28,8 mld zł, jak wynikałoby to z ustawy, ale 42 mld zł. Taka liczba znalazła się w założeniach ambitniejszej wersji krajowego planu na rzecz energii i klimatu do 2030 r. (tzw. mała strategia energetyczna), który przygotowuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Skąd nagły wzrost o ponad 13 mld zł tej pomocy?

Czytaj więcej

Szef górniczej Solidarności Bogusław Hutek: Nadchodzi czas walki

– Koszty „Notyfikacji pomocy publicznej” na poziomie 42 mld zł odnoszą się do planowanych środków wsparcia dla sektora górnictwa, które obecnie są w trakcie zatwierdzania przez KE. Są to koszty związane z programami wsparcia dla restrukturyzacji górnictwa, zgodnie z zasadami pomocy publicznej UE – informuje nas MKiŚ.

Główny odbiorca tej pomocy stawia sprawę jasno i mówi wprost, że być może suma będzie jeszcze większa. Polska Grupa Górnicza (PGG) wskazuje na spadający popyt i wzrost produkcji energii elektrycznej z OZE kosztem tej z węgla. – Nieprzewidywalnym czynnikiem wpływającym na sytuację płynnościową spółki staje się popyt, który w warunkach szybszego niż zakładano tempa rozwoju OZE, może istotnie kształtować wysokość koniecznej pomocy publicznej – tłumaczy nam biuro prasowe firmy. Obecnie PGG prognozuje, że w warunkach funkcjonowania określonych w umowie społecznej wartość pomocy w latach 2025–2031 może niemal dwukrotnie wzrosnąć w porównaniu z założeniami przedstawionymi Komisji Europejskiej w marcu 2022 r. – W tej sytuacji aktualizacja wniosku notyfikacyjnego oraz bieżący monitoring sytuacji w branży staj się dla spółki kluczowe – podkreśla biuro prasowe PGG.

Z naszych informacji uzyskanych w rządzie, wynika, że kwota 42 mld zł, o którą będzie wnioskował polski rząd, została w dokumentach po poprzednikach. Zapytaliśmy o to jednego z polityków PiS, który zajmował się górnictwem. – Kwota pomocy publicznej dla górnictwa węgla kamiennego, o jaką wnioskowaliśmy w czasie naszych rządów, wyniosła 28,8 mld zł do 2030 r. czyli tyle, ile w przyjętej ustawie pod koniec 2021 r. W czasie kiedy jednak czekaliśmy na notyfikację, te wartości rosły. Dodatkowo po 2030 r. miały pojawić się  kolejne wnioski z kwotą do 2049 r. zgodnie z umową społeczną. Kwota, jaka się teraz pojawiła – 42 mld zł do 2030 r. – być może wynika z faktu, że problem rentowności kopalń po naszych rządach pogłębia się – mówi nam nasz rozmówca.

Dotacje do górnictwa rosną i rosną...

Wspominane 42 mld zł to jednak nie koniec dotacji. Jeśli rząd chce utrzymać w mocy zapisy dotyczące umowy społecznej po 2030 r., a górnictwo węgla kamiennego ma działać do 2049 r., będą potrzebne nowe wnioski dotacyjne. Z naszych informacji wynika, że poprzedni zarząd PGG, która jest największym beneficjentem tej pomocy, szacował, że do końca lat 40 (licząc już tą wypłaconą) łącznie cała pomoc publiczna miałaby wynieść ok. 150 mld zł. To równowartość elektrowni jądrowej, która powstaje na Pomorzu.

Czytaj więcej

Zamykanie elektrowni na węgiel staje się faktem. Przełomowa decyzja Brytyjczyków

Polskie kopalnie już teraz dostają miliardy złotych z budżetu na tzw. redukcję do wydobycia węgla. W ramach tego programu w 2022 r. do firm górniczych popłynęło 1,6 mld zł. Z tego ok. 1,43 mld zł dostała PGG, a 177,6 mln zł Tauron Wydobycie (obecnie Południowy Koncern Węglowy). W 2023 r. kopalnie nie wnioskowały o pomoc, bo w efekcie wojny w Ukrainie ceny surowca znacząco wzrosły, a tym samym przychody. W 2024 r. ta pomoc była potrzebna w łącznej kwocie ponad 7 mld zł. PGG otrzyma do końca roku w sumie nie więcej niż 6 mld zł, a pozostałe ok. 1–1,5 mld zł dostaną głównie Południowy Koncern oraz Węglokoks Kraj. Projekt ustawy budżetowej na 2025 r. określa ramy pomocy publicznej dla całego sektora górnictwa węgla kamiennego na poziomie – jak informuje nas PGG – poniżej 8 mld zł. Spółce będzie bardzo trudno zmieścić się w limicie, bo firma znów prognozuje spadek wydobycia. – W 2024 r. prognozowany spadek w ujęciu rok do rok wyniesie ok. 5 mln ton, do 17 mln ton. –  Już dziś prognozujemy spadek produkcji w 2025 r. o kolejne 2 mln ton – podaje PGG. Jednak kwota dotacji dla górnictwa może być ostatecznie większa, bo jak wynika z opublikowanego już projektu budżetu, a także projektu tzw. ustawy okołobudżetowej, łączna kwota dotacji może ostatecznie wynieść maksymalnie 9 mld zł. 

Kwota pomocy publicznej dla górnictwa ujawniona przypadkiem 

Opinia publiczna być może nie dowiedziałaby się o tej kwocie, gdyby nie prezentacja założeń do ambitniejszej wersji krajowego planu na rzecz energii i klimatu do 2030 r., który polski rząd musi przedłożyć KE. W zakładce tejże prezentacji „Społeczny aspekt transformacji” czytamy, że na lata 2024–2030 kwota notyfikacji pomocy publicznej, która jest na etapie zatwierdzania, wynosi 42 mld zł. W prezentacji zaznaczono, że są to dane Ministerstwa Przemysłu. Łącznie, jak wynika z danych MKiŚ ujętych w tej prezentacji, dostępne środki dla całej branży górniczej w latach 2024–2030 r. mają wynieść 80 mld zł. Poza kwotą 42 mld zł notyfikacji pomocy publicznej, wliczono w to także m.in. 18 mld zł Funduszu Sprawiedliwej Transformacji oraz osłony w górnictwie węgla brunatnego, nakłady inwestycyjne na górnictwo.

Poprawionego wniosku jeszcze nie złożono 

Jak się dowiedzieliśmy, rząd nie złożył jednak jeszcze poprawionego wniosku notyfikacyjnego do KE. Uzupełniony, miał zostać złożony późną wiosną jeszcze w poprzedniej kadencji KE. Stwierdzono jednak, że nie ma to sensu i Ministerstwo Przemysłu wolało poczekać do wyklarowania się nowego składu Komisji Europejskiej. Poprawiony zaktualizowany wniosek ma zostać złożony w połowie października. Złożenie tego wniosku zbiegnie się więc w czasie z zaplanowanym na 14 października spotkaniem sygnatariuszy umowy społecznej. W spotkaniu mają uczestniczyć przedstawiciele ministerstw Przemysłu, aktywów państwowych oraz klimatu i środowiska, a także reprezentanci zarządów spółek górniczych, związków zawodowych oraz gmin, gdzie kopalnie węgla kamiennego działają.

Z naszych informacji wynika, że w MKiŚ panuje przekonanie, że Polska nie dostanie zgody na wspominaną pomoc publiczną. – Ministerstwo Przemysłu doskonale wie, że ten wniosek nie zyska zgody KE, a umowa społeczna z górnikami wcześniej czy później i tak musi być renegocjonowana – słyszymy od jednej z osób w rządzie. Na to nie chcą zgodzić się górnicze związki zawodowe. Wiele może wyjaśnić się na zapowiadanym spotkaniu 14 października. 

Program naprawy sektora górniczego czeka solidna weryfikacja. Dotacje do polskich kopalń będą musiały być większe, jednak poprawionego wniosku notyfikacyjnego do Komisji Europejskiej (KE) o zgodę na pomoc publiczną nie ma, a związki zawodowe nie chcą zmian w umowie społecznej gwarantującej prace w górnictwie na Śląsku do 2049 r. 

Pomoc publiczna dla polskich kopalń. Ustawa, wniosek, wsparcie

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Węgiel
Związki zawodowe JSW w konflikcie z zarządem. Wyciekły tajne informacje
Węgiel
Tąpnięcie w Polskiej Grupie Górniczej. Spadek przychodu o 40 proc.
Węgiel
Szef górniczej Solidarności Bogusław Hutek: Nadchodzi czas walki
Węgiel
Kto mógł dopuścić się wycieku informacji niejawnych JSW? Jest trop
Węgiel
Zmiany w cenach węgla? Stawki w PGG, PKW i Bogdance. Ile trzeba zapłacić?