Kiepski węgiel z importu zalega w portach. Zgubna decyzja dla polskiego rynku

Po panicznym sprowadzaniu z całego świata węgla w 2022 r. pozostały niewykorzystane zwały i wiele wątpliwości.

Publikacja: 23.05.2024 04:30

W lipcu 2022 r. premier Mateusz Morawiecki nakazał spółkom Skarbu Państwa pilny zakup łącznie 4,5 ml

W lipcu 2022 r. premier Mateusz Morawiecki nakazał spółkom Skarbu Państwa pilny zakup łącznie 4,5 mln t węgla.

Foto: Bloomberg

Wiosną 2022 r., tuż po zakazie importu węgla z Rosji, Polska stanęła w obliczu braku węgla dla gospodarstw domowych. Przed składami węgla i kopalniami – jak się okazało, na wyrost – ustawiały się kolejki w obawie przed brakiem węgla i rosnącymi cenami. W lipcu 2022 r. premier Mateusz Morawiecki nakazał spółkom Skarbu Państwa pilny zakup łącznie 4,5 mln t węgla, który miał być wykorzystywany przez gospodarstwa domowe.

Decyzja szefa rządu dotyczyła spółek PGE Paliwa oraz Węglokoks. Ostatecznie, na przełomie 2022 i 2023 r. tylko PGE Paliwa zaimportowało ponad 10 mln ton węgla, a Węglokoks ok. 3 mln ton. Jak informuje nas Ministerstwo Klimatu i Środowiska, w 2023 r. zaimportowano do Polski łącznie ok. 16,95 mln ton węgla kamiennego, natomiast w styczniu i w lutym 2024 r. – łącznie ok. 1,1 mln ton.

Panika, jak się okazuje, była zgubna dla polskiego rynku węgla. Jak wylicza były wiceminister gospodarki odpowiedzialny za górnictwo Jerzy Markowski, mamy rekordowe zapasy węgla wynoszące ogólnie niecałe 17 mln ton. Wedle eksperta tylko w portach leży ok. 4 mln ton niesprzedanego, zaimportowanego węgla, a kolejne 8 mln ton leży przy elektrowniach i ciepłowniach, a przy kopalniach – 4,9 mln. Nadwyżki w portach mogą zniknąć nie wcześniej niż po najbliższym okresie grzewczym. Pojawiły się też sugestie, że w związku z koniecznością dużego importu do Polski mogły pojawiać się zakupy nietrafione, gdzie surowiec nie dopłynął lub jego jakość odbiegała od zamówienia.

Czytaj więcej

Państwowe spółki z zakazem importu węgla. Normy zapasów przekraczają 200 proc.

Pytania bez odpowiedzi

Zapytaliśmy spółki o stan wykonania polecenia premiera oraz refundację kosztów. Węglokoks nie udzielił odpowiedzi, choć nieoficjalnie słyszymy, że zamówiony węgiel dopłynął i jest on właściwej jakości. PGE Paliwa częściowo zasłania się tajemnicą spółki.

Pytania, na które nie otrzymaliśmy odpowiedzi, dotyczyły liczby kontrahentów i krajów, w których składano zapytania ofertowe, a także tego, czy dokonano wszystkich potrzebnych rezerwacji okna rozładunkowego w porcie docelowym, w ramach posiadanych przez siebie umów. A wreszcie, czy od lutego 2022 r. do bazy dostawców PGE Paliwa dołączyli nowi dostawcy.

Dostaliśmy tu jedną odpowiedź: „informacje te stanowią wewnętrzną informację biznesową i nie mogą zostać udostępnione”. Pytaliśmy wreszcie o procedury wiarygodności dostawców (procedury KYC oraz AML). Spółka zapewnia, że wszyscy dostawcy je przeszli. Obejmują one sprawdzenie wiarygodności dostawcy, referencji, doświadczenia w dostawach, możliwości realizacji danego zlecenia (dostęp do węgla) oraz źródeł finansowania i powiązań osobowo-kapitałowych (weryfikacja pod kątem list sankcyjnych).

Czytaj więcej

Węgiel w odwrocie. Spadki produkcji, duże zapasy i jeszcze większy import prądu

Pytaliśmy też, czy wszystkie dostawy węgla przeszły badanie, w porcie załadunku, jak i rozładunku (w Polsce), i czy w czasie rozładunku akredytowane międzynarodowe firmy kontrolne dokonały pomiaru jakości i przedstawiły stosowne certyfikaty. W odpowiedzi na te pytania PGE Paliwa podkreśliła, że importuje węgiel tylko i wyłącznie od sprawdzonych kontrahentów. – Każdy transport poddawany jest kontroli jakości węgla zarówno w porcie nadania na załadunku, jak i w porcie odbioru na rozładunku, a badania wykonywane są przez niezależne, akredytowane laboratoria. Ich wyniki są potwierdzone stosownym certyfikatem – zapewnia firma.

Czy pojawiły się jakiekolwiek problemy z dostawą i czy były wdrożone procedury reklamacyjne? Czy składano jakieś wnioski do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego lub czy agencja miała swoje uwagi co do kontraktacji węgla? Spółka podkreśliła tu tylko, że odpowiedzi stanowią wewnętrzną informację biznesową i nie mogą zostać udostępnione. ABW nie udzieliła nam odpowiedzi na to pytanie do czasu publikacji artykułu.

PGE zapewnia, że PGE Paliwa otrzymał całość wnioskowanych rekompensat. Grupa ujęła w wynikach 2023 r. przychody z tytułu rekompensat za dostawy węgla zrealizowane od stycznia do kwietnia 2023 r., w wysokości 109 mln zł netto. Natomiast w wynikach 2022 r. ujęto 131 mln zł netto za dostawy zrealizowane w 2022 r. Węglokoks jest zaś przed rozliczeniem.

Czytaj więcej

Milionowe spadki produkcji węgla. Górnicy zarabiają więcej

Wątpliwie decyzje rządu Mateusza Morawieckiego

Od osób znających sytuację spółek słyszymy, że decyzje podjęte w 2022 r. (o imporcie węgla za każdą cenę) były błędne i można je określić jako niegospodarność. – Był to efekt nieznajomości rynku i paniki. W efekcie rynek węgla jest zdemolowany, a spółki straciły gigantyczne pieniądze, kosztami z kolei obarczając Skarb Państwa – słyszymy.

Jak mówi Markowski, do Polski sprowadzano węgiel o parametrach niedostosowanych do potrzeb odbiorców. – Węgiel kierowany do odbiorców indywidualnych to węgiel gruby, a my importowaliśmy miały węglowe. Z nich odsiewano ok. 10 proc. węgla grubego. Była to jednak dla mnie niekompetencja kupującego, bo na rynku da się, mimo wszystko, znaleźć węgiel gruby. Nie rosyjski, a z Kolumbii, Mozambiku czy Australii. Węgiel gruby stanowi 10–15 proc. wydobycia węgla ogółem na świecie – tłumaczy.

Czytaj więcej

Zapasy węgla w Polsce są najwyższe od dwóch lat

Jego zdaniem nasze pytania nie naruszają tajemnicy handlowej. – To brak odwagi do przyznania, że spółka ma na stanie niezbywalny węgiel za kilkaset milionów złotych – podsumowuje Markowski.

Epilogiem całej historii może być sprzedaż przez Grupę PGE spółki PGE Paliwa Węglokoksowi. W dużej mierze byłaby to decyzja polityczna, bo sam Węglokoks nie jest skory do transakcji: poza ludźmi, PGE Paliwa nie ma majątku, a handlowców Węglokoks już ma.

Wiosną 2022 r., tuż po zakazie importu węgla z Rosji, Polska stanęła w obliczu braku węgla dla gospodarstw domowych. Przed składami węgla i kopalniami – jak się okazało, na wyrost – ustawiały się kolejki w obawie przed brakiem węgla i rosnącymi cenami. W lipcu 2022 r. premier Mateusz Morawiecki nakazał spółkom Skarbu Państwa pilny zakup łącznie 4,5 mln t węgla, który miał być wykorzystywany przez gospodarstwa domowe.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Węgiel
Zaostrzone normy jakości dla węgla mogą wejść dwa lata później
Węgiel
Klęska rozmów płacowych w JSW. Jest zapowiedź protestów
Węgiel
Trudne chwile dla jedynej prywatnej kopalni węgla
Węgiel
PGE GiEK zaskarżyła wyrok sądu w sprawie Turowa
Materiał Promocyjny
Jaki jest proces tworzenia banku cyfrowego i jakie czynniki są kluczowe dla jego sukcesu?
Węgiel
Największy producent energii wybrał doradcę przy wydzieleniu węgla z energetyki
Węgiel
JSW sięgnie po rezerwy? Słaba koniunktura zmusza do działań