Jest odwołanie od wstrzymania pracy w Turowie. Tymczasem sąd łagodzi stanowisko

Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska odwołała się od postanowienia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który wprowadził środek zaradczy w postaci wstrzymania pracy kopalni węgla brunatnego w Turowie do czasu oceny legalności wydanej decyzji środowiskowej. Sąd zaś nieoczekiwanie łagodzi swoje stanowisko.

Publikacja: 09.06.2023 13:49

Kopalnia Turów

Kopalnia Turów

Foto: Bloomberg

Jak informuje minister klimatu i środowiska, Anna Moskwa, której podlega GDOŚ, zażalenie na postanowienie WSA w sprawie zaprzestania działalności kopalni Turów „zostało merytorycznie i staranie przygotowane”, podpisane i wysłane. „Oczekujemy, że tym razem sąd odniesie się konstruktywnie i uczciwie do wniosku” – podkreśla Moskwa.

Wojewódzki sąd administracyjny wprowadził środek zapobiegawczy do czasu rozstrzygnięcia, czy decyzja środowiskowa dla koncesji do 2044 r. została wydana zgodnie z prawem. PGE, właściciel kopalni węgla brunatnego i elektrowni, zapowiada odwołanie od tych środków zapobiegawczych. Podkreśla, że nie da się kopalni zamknąć, a następnie ponownie jej otworzyć. Sąd ma ocenić tę decyzję środowiskową za trzy miesiące. 

Organizacje środowiskowe uważają, że decyzja środowiskowa z września 2022 r., na mocy której w 2023 r. wydłużono koncesję dla Turowa do 2044 r., zawiera ona liczne błędy i złożyły zażalenie do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Sąd zaś 31 maja 2023 r. wydał postanowienie, w którym wstrzymał wykonanie ubiegłorocznej decyzji.

Czytaj więcej

Rzymkowski o Turowie: Ekolodzy nie mogą przyczynić się do tragedii tysięcy ludzi

Co ciekawe, już kilka dni po nieprawomocnym postanowieniu, rzecznik prasowa WSA Małgorzata Jarecka, poinformowała, że wydane przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie postanowienie z 31 maja 2023 r. nie wstrzymuje pracy kopalni „Turów”.

Co innego jednak wynika z samego postanowienia sądu. W uzasadnieniu czytamy, że, nie można wykluczyć prawdopodobieństwa, że decyzja wydana przez GDOŚ jest wadliwa. „W tej sytuacji wykonywanie prac związanych z dalszym wydobyciem węgla, na warunkach ustalonych w decyzji, które to warunki nie zostały merytorycznie zweryfikowanie przez organ odwoławczy oraz przez Sąd, może doprowadzić do powstania nieodwracalnych szkód nie tylko w środowisku, ale może mieć negatywny wpływ na zdrowie mieszkańców pobliskich miejscowości, co zaznaczył jeden ze skarżących we wniosku o wstrzymanie wykonania zaskarżonej decyzji. Należy podkreślić, że ewentualna kontynuacja przedsięwzięcia odkrywki „Turów” przed dokonaniem uprzedniej kontroli zaskarżonej decyzji uprawdopodabnia spowodowanie trudnych, a nawet nieodwracalnych szkód w środowisku jak i spowodowanie nieodwracalnych uszczerbków w mieniu.” – czytamy w uzasadnieniu.

Dalej pada najważniejsze zdanie w kontekście całej sprawy: „W tym kontekście trzeba zaznaczyć, że wstrzymanie niniejszym postanowieniem wykonania zaskarżonej decyzji nie wywołuje skutku w postaci wyeliminowania tej decyzji z obrotu prawnego. Niniejsze rozstrzygnięcie Sądu winno skutkować natychmiastowym wstrzymaniem ewentualnej dalszej realizacji przedmiotowego przedsięwzięcia” – czytamy w uzasadnieniu. Przytoczone więc wyżej stanowisko rzecznik WSA brzmi więc jako próba łagodzenia rozgrzanych nastrojów wokół kopalni. 

Jeżeli sąd ostatecznie uwzględni uwagi i unieważni decyzję GDOŚ dot. decyzji środowiskowej, to wówczas nie będzie koncesji do 2044 r., ale będzie obowiązywała wydana w 2020 r. koncesja do 2026 r. – na takim stanowisku stoi MKiŚ. Fundacja wskazuje jednak, że spółka PGE nie ma możliwości dowolnego wybierania sobie wersji decyzji i powrotu do tej zezwalającej na wydobycie węgla do 2026 r.

Jak informuje minister klimatu i środowiska, Anna Moskwa, której podlega GDOŚ, zażalenie na postanowienie WSA w sprawie zaprzestania działalności kopalni Turów „zostało merytorycznie i staranie przygotowane”, podpisane i wysłane. „Oczekujemy, że tym razem sąd odniesie się konstruktywnie i uczciwie do wniosku” – podkreśla Moskwa.

Wojewódzki sąd administracyjny wprowadził środek zapobiegawczy do czasu rozstrzygnięcia, czy decyzja środowiskowa dla koncesji do 2044 r. została wydana zgodnie z prawem. PGE, właściciel kopalni węgla brunatnego i elektrowni, zapowiada odwołanie od tych środków zapobiegawczych. Podkreśla, że nie da się kopalni zamknąć, a następnie ponownie jej otworzyć. Sąd ma ocenić tę decyzję środowiskową za trzy miesiące. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Węgiel
PSE prognozują szybkie pożegnanie z węglem, ale i braki mocy potrzebnej do produkcji prądu
Węgiel
Elektrownie węglowe pod ciśnieniem OZE
Węgiel
Kolejne straty na węglu. Po PGE, miliardowe odpisy raportuje Enea
Węgiel
Przełom w sprawie Turowa. Dalsze wydobycie pod znakiem zapytania
Węgiel
Jest nowy prezes Węglokoksu. Pracował w hutniczym gigancie