"Na kolejny rok zwiększenie wydobycia, ale kolejny rok to będzie też rok importu" - powiedziała Moskwa podczas konferencji prasowej.
"Prosty rachunek: jeżeli w polskich kopalniach uzyskujemy węgiel, który po przesianiu daje nam 10-15 czasami 20 proc., Bogdanka, ściana wschodnia - to jest 3-5 proc. po przesianiu; to gdybyśmy chcieli uzyskać 7 mln ton, a tyle mniej więcej gospodarstwa domowe, drobne rolnictwo, szklarnie zużywają, musielibyśmy wydobyć 70 mln ton. […] Dzisiaj wydobycie to jest 40 mln ton, więc takiego planu nie ma. Taki plan też byłby nieracjonalny, więc na pewno ten import będzie niezbędny również na kolejny rok" - wyjaśniła minister.
Czytaj więcej
Zwiększone potrzeby rynku energetycznego są ponownie łatane węglem z importu. O ile jednak w ostatnich latach w 70 proc. był to węgiel z Rosji, o tyle teraz główną rolę odgrywają Azja i Afryka.
Zapowiedziała, że program dotyczący importu węgla przez PGE Paliwa i Węglokoks będzie kontynuowany w następnych latach.
Na pytanie o kierunki, z jakich węgiel będzie importowany, Moskwa powiedziała, że "najprościej jest kontynuować te kontrakty, które mamy zawarte".