Enea musi kupić pilnie milion ton węgla

Drugiemu co do wielkości koncernowi elektroenergetycznemu w kraju, poznańskiej Enei zabraknie do końca roku blisko 1 mln ton węgla, aby wyprodukować zamówioną na ten rok energię elektryczną. Spółka będzie musiała zakupić surowiec z importu po cenach 5-6 razy wyższych od cen w kraju. Wszystko przez problemy geologiczne w kopalni Bogdanka.

Publikacja: 17.09.2022 14:44

Enea musi kupić pilnie milion ton węgla

Foto: Bloomberg

Bogdanka da jeszcze mniej węgla

Kopalnia Bogdanka szacuje na ok. 1,44 mln ton węgla, którego może nie być w stanie dostarczyć do końca 2022 r. spółkom z grupy Enea. W Bogdance doszło ostatnio do zaciśnięcia nowej ściany wydobywczej. Problemy geologiczne przełożyły się na korektę prognozy wydobycia na ten rok.

Enea w raporcie przekazała, że otrzymała od kopalni Lubelski Węgiel Bogdanka informację o niewykonaniu umów ze spółkami Enea Wytwarzanie, Enea Elektrownia Połaniec oraz Enea Ciepło. W scenariuszu pesymistycznym chodzi o brak możliwości dostarczenia wolumenu ok. 1,44 mln ton węgla do końca 2022 r., przy czym informacje z Bogdanki nie odnoszą się do dostaw w kolejnych latach.

Czytaj więcej

Hałdy nas ogrzeją. Albo nie. Zadziwiający pomysł rządu

Bogdanka wydobyła w 2021 r. blisko 10 mln ton surowca. W tym roku miało to być 9,5 mln ton. We wrześniu jednak doszło do dwóch korekty tych szacunków do 9,2 mln ton i następnie do 8,3 mln ton. W efekcie prezes Artur Wasil stracił stanowisko.

Enea będzie musiała kupić węgiel z importu. Możliwe rezerwy

W związku z tymi prognozami, Enea podaje, że dla utrzymania wymaganego prawem poziomu zapasów paliwa oraz dla wywiązania się z zawartych kontraktów na sprzedaż energii elektrycznej na ten rok, potrzeba ok. 965 tys. ton paliwa od dostawców innych niż Bogdanka. – W związku z tym trwa proces przeglądu otrzymywanych ofert oraz kontraktacji dostaw węgla od dostawców alternatywnych – podkreśla spółka w raporcie.

Enea zaznaczyła, że z uwagi na obecną sytuację geopolityczną zakup węgla oznaczać będzie konieczność poniesienia dodatkowych, istotnych - jak zaznaczono - kosztów. – Szczegółowe analizy w zakresie oszacowania koniecznych do poniesienia dodatkowych kosztów oraz wysokości rezerw z tego tytułu pozostają w toku - podała firma energetyczna – czytamy w raporcie.

Czytaj więcej

Ukraina oferuje nie tylko prąd. Kijów gotowy jest podzielić się węglem z Polską

Na konferencji wynikowej spółki za I kwartał 15 września br., wiceprezes Bogdanki Artur Wasilewski powiedział, że na chwilę obecną spółka szacuje, że upora się z problemami geologicznymi do końca roku. – Jeśli jednak surowca zabraknie, firma może posiłkować się surowcem z importu. Spółka kontaktuje węgiel zagraniczny – przyznał wówczas wiceprezes Enei Rafał Mucha. Sprecyzował, że do elektrowni Połaniec spółka sprowadziła 100 tys. ton węgla z kierunków: Kolumbia, Wenezuela i Australia. – On jest dobrej jakości, tylko musimy go zmieszać z naszym węglem m.in. z Bogdanki, żeby wyrównać parametry do właściwości, do których nasze bloki są przystosowane – dodawał wiceprezes ds. strategii i rozwoju Enei Lech Żak.

Bogdanka da jeszcze mniej węgla

Kopalnia Bogdanka szacuje na ok. 1,44 mln ton węgla, którego może nie być w stanie dostarczyć do końca 2022 r. spółkom z grupy Enea. W Bogdance doszło ostatnio do zaciśnięcia nowej ściany wydobywczej. Problemy geologiczne przełożyły się na korektę prognozy wydobycia na ten rok.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Węgiel
Rząd dosypie do górniczych odejść. Wcześniejszego zamykania kopalń nie będzie
Węgiel
Rosja zamyka okupowane kopalnie Ukrainy. Nie dają zarobić reżimowi
Węgiel
Bogdanka nie trafi bezpośrednio pod skrzydła rządu. Jest jasna deklaracja
Węgiel
Rosyjskie górnictwo upadnie. Wojna zabiera pieniądze na ratowanie sektora
Węgiel
Węgiel z Dębieńska w rękach premiera Tuska
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem