Po fatalnych wynikach finansowych za II kwartał i odwołaniu kluczowych osób z zarządu, na czele Unimotu stanął jej założyciel i główny akcjonariusz.

 

Przed Adamem Sikorskim – dotychczasowym szefem rady nadzorczej, założycielem i głównym akcjonariuszem Unimotu – trudne zadanie wyprowadzenia spółki na prostą. EBITDA (wynik operacyjny powiększony o amortyzację) hurtowego dostawcy paliw w II kwartale zaświecił się na czerwono, a jego notowania w ciągu dwóch dni stopniały o 14 proc. Rada uznała, że to właśnie Sikorski w tym trudnym dla Unimotu czasie powinien stanąć na czele spółki i przyspieszyć realizację działań restrukturyzacyjnych.

Stanowiska w zarządzie stracili: prezes Maciej Szozda  i wiceprezes Marcin Zawisza. Rada nadzorcza uzasadniła dymisję odbiegającym od oczekiwań tempem realizacji strategii. – Dotychczas podjęte działania w tym zakresie oceniliśmy jako niewystarczające. Oczekiwania Rady były znacznie większe – wyjaśnia Piotr Cieślak, szef komitetu audytu rady nadzorczej Unimotu. – Liczymy, że sprawnie przeprowadzony proces restrukturyzacyjny po jego pełnym wdrożeniu przełoży się bezpośrednio na przyszłe wyniki finansowe grupy – dodaje Cieślak.

Miejsce Szozdy w fotelu prezesa zajął więc Sikorski. Natomiast wiceprezesem ds. finansowych został Marek Moroz, dotychczasowy dyrektor ds. finansów i rozwoju grupy.

Najważniejsze punkty strategii Unimotu na lata 2018 – 2023 to wzrost EBITDA, poprawa efektywności, dywersyfikacja biznesu, intensywny rozwój sieci stacji paliw Avia i coroczna wypłata dywidendy akcjonariuszom. Realizacja strategii została podzielona na dwa etapy. Pierwszy z nich obejmie bieżący rok i zakłada reorganizację i optymalizację biznesu, w ramach której Unimot ma obniżyć koszty operacyjne o 9,5 proc., czyli o około 10 mln zł. Szozda podczas publikacji dokumentu zaznaczał, że 2018 r. pod kątem wyników finansowych będzie dla spółki trudny, ale w kolejnych latach miały już pojawić się efekty prowadzonych zmian.

Według wstępnych szacunków grupa w II kwartale wypracowała 843,8 mln zł przychodów, czyli o 11 proc. więcej niż w tym samym okresie 2017 r. Jednocześnie zanotowała stratę EBITDA w wysokości 8,3 mln zł, podczas gdy przed rokiem grupa miała 7,6 mln zł zysku. Na słabszy wynik wpłynęła m.in. niższa wycena zapasu obowiązkowego oleju napędowego i wzrost kosztów związany z podniesieniem wskaźnika tzw. bioblendingu (minimalny udziału biokomponentów w paliwach ciekłych). Poprzedni zarząd wskazywał też na niekorzystną sytuację na rynku gazu LPG – brak stabilnej dostępności tego surowca na polskim rynku oraz ograniczenia logistyczne.

Nowy szef Unimotu przekonuje, że niedawno ogłoszona strategia grupy nie zostanie zmieniona. – Jestem przekonany, że realizacja założonych w niej działań przyczyni się do budowy długoterminowej wartości spółki. Jest to nie tylko ważne dla mnie personalnie, ale przede wszystkim istotne ze względu na korzyści dla naszych akcjonariuszy, które są dla nas priorytetem – zapewnia Sikorski.

Inwestorzy optymistycznie zareagowali na zmiany w zarządzie spółki. Notowania Uniomtu na warszawskiej giełdzie wzrosły w środę o 3,5 proc., do 8,78 zł.