Dziś w Baku szefowa KE Ursula von der Leyen i komisarz ds. energii Kadri Simson spotkały się z prezydentem Ilhamem Alijewem i azerskim ministrem ds. energii Parvizem Shahbazowem. Strony podpisały nowy protokół ustaleń w sprawie strategicznego partnerstwa w dziedzinie energii.
– Dzięki nowemu protokołowi, otwieramy nowy rozdział naszej współpracy energetycznej z Azerbejdżanem, kluczowym partnerem w naszych wysiłkach na rzecz odejścia od rosyjskich paliw kopalnych. Dążymy nie tylko do wzmocnienia już istniejącego partnerstwa, które gwarantuje stabilne i niezawodne dostawy gazu do UE za pośrednictwem Południowego Korytarza Gazowego (PKG). Tworzymy również podstawy długoterminowego partnerstwa na rzecz efektywności energetycznej i czystej energii. Obie strony dążą do osiągnięcia celów Porozumienia Paryskiego. Energia jest jednak tylko jednym z obszarów, w których możemy zacieśnić współpracę z Azerbejdżanem i z niecierpliwością oczekuję pełnego wykorzystania potencjału naszych stosunków – powiedziała Ursula van der Leyen, cytowana w komunikacie UE przysłanym „Rzeczpospolitej”.
Unia i Azerbejdżan negocjują również nową kompleksową umowę, która umożliwi ściślejszą współpracę w wielu dziedzinach, takich jak inwestycje, handel i pełne wykorzystanie potencjału społeczeństwa obywatelskiego, przy czym podkreśla się znaczenie praw człowieka i praworządności - głosi komunikat KE.
Nowy protokół ustaleń w sprawie strategicznego partnerstwa w dziedzinie energii podpisany dziś przez prezydenta Alijewa oraz przewodniczącą von der Leyen zawiera zobowiązanie do podwojenia zdolności przesyłowej PKG, tak by do 2027 r. do UE trafiało co najmniej 20 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Przyczyni się to do osiągnięcia celów w zakresie dywersyfikacji i pomoże Europie położyć kres zależności od rosyjskiego gazu. W oparciu o wzmocnioną współpracę energetyczną Azerbejdżan już teraz zwiększa dostawy gazu ziemnego do UE z 8,1 mld metrów sześciennych w 2021 r. do 12 mld metrów sześciennych w 2022 r.
Czytaj więcej
Rosyjski Gazprom zapowiedział klientom w Europie, że nie może zagwarantować dostaw gazu przez Nord Stream 1 ze względu na „nadzwyczajne” okoliczności – wynika z listu, do którego dotarły agencja Reuters i Bloomberg.