Wysoka cena ropy (71,26 dol. za baryłkę kosztowała w środę amerykańska marka WTI), która jest najwyższa w USA od trzech lat, zachęca nafciarzy do powrotu na tereny bogate w łupki. Firmy znów inwestują w złoża od Oklahomy po Dakotę Północną. Najszybciej rośnie wydobycie w Permskim Basenie leżącym na terenie stanów Teksas i Nowy Meksyk.
Szybszy wzrost produkcji ograniczają tam teraz jedynie moce przesyłowe rurociągów, niedobory pracowników i materiałów. Do tego na tych obszarach jest bardzo duża konkurencja między firmami. Dlatego nafciarze aktywnie szukają nowych miejsc produkcji łupkowej ropy. EOG Resources – jeden z liderów tego rynku, pracuje nie tylko w Permskim Basenie, ale też w Kolorado, Wyoming, Dakocie Północnej i Oklahomie. Wyniki za I kwartał okazały się „zachwycające”. Wydobycie wzrosło o 15 proc., a zysk rok do roku był wyższy o ponad…2 tys. proc.
– W minionym roku wszyscy myśleli o tym, ile i jak inwestować w Permski Basen. Teraz myślą, gdzie by tu jeszcze włożyć pieniądze poza tym terenem – mówi Daniel Romero, analityk firmy Wood Mackenzie, dla „The Wall Street Journal”.
Na biznes wyłącznie w Oklahomie postawiła firma Alta Mesa Resources Inc. Na jej czele stoi były dyrektor naftowego giganta Anadarco Petroleum. Menedżer zdecydował się postawić na dziewiczy dotąd na łupkowej mapie stan, mając wsparcie inwestorów z Nowego Jorku. Ceny działek w Oklahomie były niskie. Ziemia o połowę tańsza aniżeli w Permskim Basenie, gdzie akr (0,004 km kw.) kosztuje 33 tys. dol. Alta Mesa Resources Inc. kupiła więc 130 tys. akrów (523 km kw.) złoża Stack. W Oklahomie i Dakocie Północnej firmy wydobywcze inwestują też w rurociągi i infrastrukturę transportową.