Białoruś podpisała z Rosją protokół o rekompensacie za dostawy brudnej ropy naftociągiem „Przyjaźń”. Mińsk zgodził się na rozliczenie według stawki 15 dol. za baryłkę. Taką kwotę w minionym roku ustalił jednostronnie koncern Transneft odpowidzialny za zanieczyszczenie rurociągu.
– Obecnie prowadzimy prace mające doprowadzić do potwierdzenia wypłat rekompensaty. Trafi ona do rafinerii w Mozyrze – potwierdził Wołodzimir Sizow wicedyrektor państwowego operatora naftowego – Bielnieftechim.
Czytaj także: Białoruś w kleszczach rosyjskiej ropy
Menadżer stwierdził, że „chodzi o kwotę analogiczną jak w wypadku innych krajów, które też zostały wmieszane w historię z brudną ropą – to kontrahenci z Polski, Czech, Słowacji i Węgier. Z dostępnych źródeł wiadomo, że oni otrzymali rekompensatę w wysokości 15 dol. za baryłkę ropy z przekroczoną zawartością chlorków organicznych”.
W kwietniu 2019 r. w Rosji do systemu rurociągów „Przyjaźń” dostała się zanieczyszczona chlorkami organicznymi ropa. Rosyjski Transneft – odpowiedzialny za rosyjską część naftociągu, nie wziął na siebie odpowiedzialności za zanieczyszczenie, zrzucił je na prywatne firmy. Do dziś śledztwo w tej sprawie się nie zakończyło.