Monopolista w eksporcie rosyjskiej ropy – koncern Transneft podsumował miniony rok i ogłosił plany na 2020 r. W całym 2019 r koncern przyjął do swoich magistrali 484,8 mln ton ropy – o 4,4 mln ton więcej aniżeli rok wcześniej. Z tego na eksport – 238,8 mln ton wobec 230,5 mln ton rok wcześniej.

To zaskakujący wynik, bowiem największych system przesyłu ropy na świecie – naftociąg Przyjaźń przez dwa miesiące nie pracował ze względu na zanieczyszczenie surowca chlorkami. Przy dokładnym przyjrzeniu się opublikowanym danym widać, że kłopoty Przyjaźni, zrekompensował większy przesył na terenie Rosji (202 mln ton wobec 194,6 mln ton w 2018 r) oraz dostawy na eksport do portów morskich (138 mln ton wobec 124,3 mln ton).
Oprócz rosyjskiego surowca (202 mln ton) magistrale Transneft przyjęły też  15,3 mln ton ropy z Kazachstanu (nieznaczny spadek), 2 mln ton z Turkmenistanu (po raz pierwszy) i 0,8 mln ton z Azerbejdżanu (w 2018 r było to 1,2 mln ton).

""

An employee adjusts a pipeline valve in the Duna oil refinery, operated by MOL Hungarian Oil & Gas Plc, in Szazhalombatta, Hungary/Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

Naftociąg Przyjaźń przetłoczył 42,3 mln ton ( w 2018 r  – 48,9 mln ton). Największym jednostkowym odbiorcą okazały się Chiny – 40 mln ton, przed Białorusią (17,6 mln ton), Niemcami (16,1 mln ton) i Polską (13,1 mln ton).
W planach na 2020 r jest zwiększenie przesyłu do 488,5 mln ton w tym do rafinerii krajowych – 259 mln ton a na eksport 229,5 mln ton. Z tego dużo mniej aniżeli w minionym roku – 205 mln ton ma być przetoczone na tzw. daleką zagranicę (Unia). Przyjaźń ma przetransportować 50 mln ton. Dla rafinerii białoruskich Transneft zaplanował dostawy 23,5 mln ton ropy. Na razie wobec braku porozumienia obu państw, nic tam nie dociera.